Wniosek o odwołanie ze stanowiska Laskowski złożył w czasie spotkania zarządu organizacji. Wśród członków LOT panuje opinia, że rezygnacja jest spowodowana zamieszaniem wokół pomnika usteckiej syrenki i niefortunnego w nim udziału LOT. Organizacja najpierw wystąpiła o ściganie sprawcy zniszczenia stojącej w porcie figury, a tydzień później zwróciła się do policji z wnioskiem o umorzenie sprawy. Prokuratorzy stwierdzili jednak, że interes społeczny wymaga ścigania sprawcy zniszczenia.
Sam Laskowski od czasu spotkania z zarządem nie odbiera telefonów. – W oświadczeniu napisał, że rezygnuje z funkcji z dniem 10 października – tłumaczy Maciej Karaś, sekretarz zarządu LOT w Ustce. – To realizacja przyrzeczenia, które pan Laskowski złożył w chwili wyboru na prezesa. Obiecał, że będzie piastował stanowisko do chwili powstania pomnika syrenki. Pomnik powstał, więc prezes uznał swoją misję za zakończoną.
W uzasadnieniu decyzji Laskowski napisał, że rezygnuje ze stanowiska, aby zająć się swoimi sprawami rodzinnymi.
Władze stowarzyszenia przekonują, że organizacja nadal będzie działać bez przeszkód. – W czasie zebrania zarządu zostanie podjęta decyzja, czy wniosek prezesa przyjąć, czy nie – mówi Włodzimierz Wolski, dyrektor biura LOT w Ustce. – Podczas tego posiedzenia dobrana będzie także jeszcze jedna osoba do zarządu.
Wyborem nowego prezesa zajmie się walne zgromadzenie członków stowarzyszenia. W czasie posiedzenia jego członkowie będą zgłaszać nowe kandydatury.
Tomasz Laskowski prezesem usteckiego LOT został w marcu 2007 roku. Rok temu już raz zrezygnował ze stanowiska, ale przyjaciele przekonali go, aby znów został prezesem. Do czasu wybrania jego następcy najważniejszą osobą w organizacji będzie wiceprezes Ryszard Kurpiel.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?