Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes Twardowski zarzuca Ryszardowi Boguszowi manipulację 

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Konferencja prasowa Andrzej Twardowskiego.
Konferencja prasowa Andrzej Twardowskiego. Krzysztpf Piotrkowski
- We wniosku o wygaszenie mandatu radnego Marcina Sałaty  prawdziwe jest tylko jego nazwisko - stwierdził w czwartek Andrzej  Twardowski, prezes Klubu STK SSA w Słupsku.

Po chwili zapowiedział, że jeśli Ryszard Bogusz nie wycofa wniosku i nie przeprosi  Klubu Radnych SPO, kierownictwa spółki  STK SSA oraz Marcina Sałaty, to będzie w sądzie dochodził, aby dobre imię tych podmiotów nie ucierpiało.
 
Słowa te padły podczas konferencji prasowej prezesa Twardowskiego, który wystąpił na niej jako szef Słupskiego Porozumienia Obywatelskiego  i zarazem współpracujący z Sałatą.  W czasie jej trwania   odniósł się do zarzutów, które znalazły się we wniosku o wygaszenie mandatu radnego Marcina Sałaty, członka Klubu Radnych SPO. Jak informowaliśmy  przed kilku dniami, wspomniany wniosek w biurze Rady Miejskiej złożył Ryszard Bogusz, szef powiatowych struktur Kukiz'15. Zarzuca on radnemu Sałacie, przewodniczącego Komisji Oświaty Rady Miejskiej, który  na co dzień pracuje jako generalny menadżer w Słupskim Towarzystwie Koszykówki S.S.A łamanie ustawy samorządowej.

- Pan Sałata jest tam zatrudniony na podstawie kontraktu. Umowę taką zalicza się do umów nienazwanych, zawieranych w ramach swobody umów, do której mają zastosowanie przepisy ogólne prawa zobowiązań. Istotą tego rodzaju kontraktów jest zarządzanie przez osobę fizyczną przedsiębiorstwem, bez podległości służbowej zarządcy i bez kierownictwa dającego zlecenia. W rezultacie osoba zatrudniona na podstawie kontraktu menedżerskiego, czyli w tym wypadku radny Sałata zobowiązuje się do zarządzania STK SSA  - tłumaczył podczas wcześniejszej konferencji prasowej przed ratuszem Ryszard  Bogusz. 

Zdaniem  prezesa wniosek  Bogusza  jest pełen kłamstw. Zgadza się, że na mieniu komunalnym działa Klub STK SSA, ale nie radny Sałata.

Fragment konferencji Andrzeja Twardowskiego

- Panu Boguszowi nie udało się tego wykazać - podkreślał Twardowski. Wg niego bezczelnością jest to, że Sałacie zarzuca się udział w planowaniu budżetu miasta, bo to należy do kompetencji prezydenta miasta i jego urzędników. Pokazywał także, jak Bogusz manipulował informacjami, które uzyskał w ramach  wystąpień o udzielenie informacji publicznej od miejskich spółek  i Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

- Do swojego wniosku dołączał tylko wybrane ich części  - mówił Twardowski. Zwykle brakowało w nich informacji o tym, kto w imieniu klubu kontaktował się PARR-em i spółkami, bo robił to tylko osobiście prezes Twardowski. Odczytał także wypis z KRS dotyczący kompetencji zarządu STK SSA, z którego wynika, że do reprezentowania spółki koszykarskiej  na zewnątrz uprawnienia ma tylko prezes Twardowski. - Pragnę oświadczyć, że pan Marcin Sałata nigdy nie miał i nie ma nic wspólnego z procesem zarządzania spółką - podkreślał  prezes Twardowski.

- Nie wycofuję wniosku, bo on jest dobrze umotywowany od strony prawnej. Nie ma w nim żadnego kłamstwa. To, co robi pan Twardowski to jest próba nacisku, podobna do tych, które stosowano  w sprawie Lecha Wałęsy  i  Krzysztofa Wyszkowskiego - ripostuje Ryszard Bogusz.

Przeczytaj także: 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza