Wszystko przez rozbiórkę okolicznych budynków. Od tego czasu ściany kamienicy zaczęły pękać. Jednemu z mieszkańców okna wypadły z ram podczas próby ich otwarcia.
Także schody na klatce schodowej zapadły się, a przy pierwszym piętrze pęka podłoga.
- W mieszkaniach też mamy dziury w podłodze - mówią mieszkańcy.
Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej zapewnili nas, że zlecono ekspertyzę budynku.
Mieszkańcy jednak boją się mieszkać w walącym się budynku do czasu poznania jej wyników. A może to potrwać ponad dwa tygodnie.
Zapytaliśmy więc urzędników, kto odpowie za tragedię, jeśli budynek zawali się w czasie, gdy będą w nim mieszkańcy.
- Stan budynku jest przez nas monitorowany - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Nie grozi mu na razie zawalenie.
Za kilka dni, 12 czerwca prezydentowi miasta zostanie przedstawione orzeczenie o stanie budynku.
PGM będzie też rekomendować prezydentowi rozebranie go oraz zakwaterowanie mieszkańców w innym, bezpiecznym miejscu. Jednak to prezydent Kobyliński podejmie decyzję, co będzie dalej z mieszkańcami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?