Pani Beata jest w szczególnie trudnej sytuacji, bo kurs na prawo jazdy robiła w 2011 roku. Wkrótce potem zdała państwowy egzamin teoretyczny, ale do tego roku nie zdała części praktycznej.
- Okazało się, że minęło ponad pół roku, odkąd zdałam egzamin teoretyczny na starych zasadach i muszę go zdawać ponownie, na nowych - mówi pani Beata.
- Tylko że próbowałam to zrobić już pięć razy. Za każdym razem płacąc po 30 zł. Głupia nie jestem, gdybym się nauczyła, to bym zdała. Tylko z czego się uczyć? Kupiłam jedną płytę z testami według nowych zasad, ale one są zupełnie nieadekwatne do tego, co jest na egzaminie.
Zobacz również: Nowy egzamin na prawko. Zobacz film z egzaminu w Słupsku
Zbigniew Wiczkowski, dyrektor słupskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, przyznaje, że pani Beata jest w grupie zdających, którzy mają najtrudniej. Bo teoretycznie kandydat na kierowcę powinien zdać egzamin, znając tylko prawo o ruchu drogowym i ustawę o kierujących pojazdami z rozporządzeniami.
- Jednak od stycznia szkoły jazdy przeprowadzają egzaminy wewnętrzne, korzystając z bazy pytań przygotowanych specjalnie dla nich. Ta baza nie jest identyczna jak obowiązująca na państwowym egzaminie, bo być nie może, ale oswaja kursanta z rodzajem i konstrukcją pytań oraz z szatą graficzną programu - mówi Zbigniew Wiczkowski. - Ci kursanci, którzy uczyli się teorii wcześniej, rzeczywiście są zaskoczeni i dlatego zdawalność jest teraz tak niska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?