Kazimierz Trzciński, prezes Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przyznaje, że na razie sytuacja firmy jest w miarę stabilna. Ale spółka ma dwa poważne problemy, które musi rozwiązać.
- Pierwsza sprawa dotyczy właśnie zbyt niskich opłat za nasze usługi, dopłacamy około złotówki do każdego wozokiloometra - przypomina prezes. - Niestety nie doszło do sądowej ugody w tej sprawie z Zarządem Dróg i Transporty Miejskiego. Chociaż na to liczyliśmy. Będziemy więc kontynuować rozmowy w tej sprawie.
Oprócz zbyt niskich opłat za przewozy jest jeszcze jeden poważny problem - starzejący się tabor.
- W tym roku powinniśmy wymienić co najmniej 8 autobusów, których średnia wieku wynosi 12 lat - dodaje Trzciński. - Cztery z nich nadają się już tylko do kasacji. Jeden właśnie zlikwidowaliśmy.
To rzeczywiście bardzo poważny problem. Stare autobusy są awaryjne. Zdarza, się że z powodów technicznych nie wyjeżdżają w trasy.
Jeszcze na początku roku SPPK posiadało 58 autobusów. Dwa sprzedano a jeden, jak wspomnieliśmy, został zezłomowany. W obecnej sytuacji nie ma mowy o zakupie nowych. Warunkiem wymiany autobusów jest zmiana umowy z ZDiTM.
Z linii obsługiwanych przez SPPK korzysta dziennie ponad 50 tysiące pasażerów, rocznie - ponad 16 mln. Ponad 80 procent wpływów SPPK, to pieniądze właśnie od Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie za obsługę wspólnej komunikacji Polic i Szczecina.
pit
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?