W maju opisaliśmy przetarg na zakup nowego vana dla słupskiego ratusza. Dziwny przetarg. Określony tak, że warunki spełniał tylko jeden model auta - renault espace. Wygrał przetarg lokalny diler - Renault Opaliński.
Pod wpływem tej publikacji radna Anna Bogucka-Skowrońska (PO) przeanalizowała dokumentację przetargową. - Doszłam do wniosku, że przetarg mógł być ustawiony pod konkretnego dilera. W sierpniu 2010 roku urzędnicy w wewnętrznych dokumentach wskazywali, że wśród wytypowanych samochodów o zbliżonych parametrach silnika miał najniższą cenę.
Siedem miesięcy później, gdy powołano komisję przetargową, nie zaktualizowano tej ceny. Wskazano też, że cena samochodu nie może przekraczać 120 tys. zł brutto, a firma pana Andrzeja Opalińskiego się do tego dostosowała, oferując samochód za 119.999 zł.
Zdaniem radnej obok szczegółowej specyfikacji "pod konkretny model" dziwi też najkrótszy z możliwych ustawowo - 7 dniowy termin na złożenie oferty do przetargu.
- To atak polityczny na prezydenta - komentował wniosek komisji do prokuratury (przyjęty niejednogłośnie) na posiedzeniu tejże komisji wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk.
Więcej czytaj w środowym "Głosie Pomorza"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?