Poskutkowało, jak to zresztą widać na zdjęciu, bo klientki wabił napis – „Wielka zimowa wyprzedaż”, umieszczony nad stoiskiem. Wprawdzie po długim weekendzie na rynku nie było dużo ludzi, ale Teresa Namankiewicz nie mogła narzekać, bo do przymierzalni utworzyła się nawet kolejka. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się ocieplane zimowe spodnie (rozmiary 42-52) z poliestru, szare, czarne i brązowe. Niektóre klientki przymierzały do nich tuniki z kaszmiru, bawełny lub poliestru (40- 52), z długim lub krótkim rękawem, zimowe i wizytowe, jednokolorowe lub wzorzyste po 45 zł (wcześniej – 50-78 zł).
Przebierano też w zimowych spódnicach po 35 zł, czyli tańszych o 20 zł! Właścicielka obniżyła także ceny spodni treningowych i wycieruchów z 40-55 zł na 25 zł, ale tu zostały jedynie mniejsze rozmiary. Wysoka przecena objęła końcówki serii przejściowych, jesienno-wiosennych, niemieckich kurtek (rozmiar 42-
46), które zamiast 120-150 zł kosztowały teraz zaledwie 60 zł. Natomiast końcówki różnych kolekcji spodni od letnich po jesienne (42-52), które były po 50-60 zł kupowano za 25 zł. Różne wzory i kolory bluzek były po 20 zł, a czapki i szale kominy – po 15 zł, czyli staniały o 10 zł. Wiele pań oglądało zimowe płaszcze z kapturami w cenie od 140 do 200 zł, czyli tańsze o 50 zł.
Z kolei Regina Matejek próbowała wyprzedać tylko berety z angory po 15 zł i rękawiczki po 3 i 5 zł, a bluzki po 25 i 30 zł, bo nie miała zbyt dużo towaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?