Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed meczem Orkan Rumia - Gryf Słupsk

(res)
Paweł Kryszałowicz w Rumi ma wrócić do gry.
Paweł Kryszałowicz w Rumi ma wrócić do gry. Fot. Ł. Capar
Piłkarze Gryfa Słupsk w sobotę zagrają z Orkanem w Rumi. To będzie bardzo trudny mecz - brzmi trywialnie, ale inaczej nie da się tego napisać.

Trudno powiedzieć, że w Gryfie nie robią wszystkiego, by nie poprawić pozycji zespołu w tabeli. Piłkarze mają nawet po pięć treningów w tygodniu. Tadeusza Wanata telefon z "Głosu" oderwał od analizy na video ostatniego meczu z Energetykiem Gryfino. Do gry ma wrócić Paweł Kryszałowicz. Wszystko po to, by w końcu przełamać fatalną passę i zdobyć punkty. - Optymistyczne jest, że do gry wróci Paweł, najbardziej doświadczony gracz - nie ukrywa Tadeusz Wanat, szkoleniowiec Gryfa.

W składzie zabraknie pauzującego za cztery żółte kartki Mateusza Bieleckiego.
- Widać, że zawodnicy chcą się pokazać, że starają się na treningach. Musi to jednak znaleźć odzwierciedlenie także w meczach - nie ukrywa trener.

Analiza starcia z Energetykiem pokazała, że jeszcze w pierwszej połowie gryfici wykazywali ochotę do gry, mieli pozycję, pokazywali się, szukali rozwiązań. W drugiej odsłonie bali się już brać odpowiedzialność. To miało przełożenie na wynik (1:2), ma także odzwierciedlenie w pozycji w tabeli. Tylko właśnie odwaga, poparta rozsądkiem i charakterem może pomóc w walce w Rumi, walce na miarę zdobycia punktów, które chociaż przybliżą nadzieję na utrzymanie. Bo dorobek gospodarzy (tylko w 2 meczach na 10 zespół ten nie zdobywał goli, jest trzeci w tabeli, ma 19 pkt) może, co bardziej przestraszonych jeszcze mocniej przestraszyć. Ale jeśli ma tak się stać, to lepiej, by do autokaru jadącego do Rumi wsiedli ci spośród piłkarzy, którzy chcą walczyć i odczarować boisko Orkana, a nie wybierają się na wycieczkę krajoznawczą.

Mecz zaczyna się o godz. 15. Sytuację na boisku opiszemy na naszym portalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza