Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepisy o pomocy rządowej dla przedsiębiorców są absurdalne i odczłowieczone? Tak uważa właściciel słupskiej Dom Ówki

Kinga Siwiec
Kinga Siwiec
archiwum
Z prośbą o poruszenie tematu pomocy rządowej dla przedsiębiorców zwrócił się do naszej reakcji Bartosz Giecewicz, właściciel słupskiego lokalu Dom Ówka. On pomocy podczas drugiego lockdownu nie dostał, bo jego firma w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej podany ma kod PKD, którego rządowy plan pomocy nie uwzględnił.

Bartosz Giecewicz, który prowadzi słupski pub Dom Ówka, pomocy rządowej nie dostał, choć wnioski składał. Mimo że od lat prowadzi on lokal, który rozporządzeniem został zamknięty w październiku, to wpis w CEIDG dyskwalifikuje go z pobierania dotacji dla małych przedsiębiorców.

PKD musi się zgadzać

Podczas pierwszej fali epidemii o dofinansowanie w kwocie 5 tysięcy złotych mógł się starać każdy mały przedsiębiorca. Podczas drugiego lockdownu precyzyjnie określono działalności, jakie podlegają wsparciu rządowemu. Wymieniono kilkadziesiąt różnych numerów PKD, przede wszystkim te, które na jesieni musiały zamknąć całkowicie lub ograniczyć swoją działalność. Co ważne, musiało to być PKD wiodące na dzień 30 września 2020 roku. Na tej podstawie wniosek właściciela Dom Ówki został odrzucony.

- Wniosek firmy BG Enterteiment Bartosz Giecewicz o udzielenie dotacji na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej wpłynął do urzędu w dniu 22.12.2020 roku. Dnia 8.01.2021 r. została udzielona odpowiedź o negatywnym rozpatrzeniu wniosku, ponieważ przedsiębiorca na dzień 30 września 2020 nie prowadził działalności gospodarczej pod kodem PKD umożliwiającym udzielenie takiej pomocy. Na dzień 30 września 2020 roku przeważającą działalnością przedsiębiorcy była działalność w zakresie telekomunikacji przewodowej, która to nie kwalifikuje się do udzielenia pomocy zgodnie z art. 15 zze4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych z dnia 21.12.2020 r. - wyjaśnia Marcin Horbowy z Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Przepisy prawa zostały jasno i precyzyjnie sformułowane przez ustawodawcę i nie podlegają dowolnej interpretacji przez Urząd Pracy, stąd negatywna odpowiedź na złożony przez pana Giecewicza wniosek.

ZOBACZ TEŻ:

Problem zdaniem przedsiębiorcy leży gdzie indziej

Bartosz Giecewicz rozumie, że PUP udzielił decyzji odmownej, ale wskazuje, że problem dotyczy nie rozpatrywania sprawy przez lokalnych urzędników, a samego sformułowania zasad pomocy rządowej.
- Nie jestem w stanie zrozumieć tego, że przepisy zaprojektowano w sposób niepozwalający uzyskać pomocy od Państwa. Chciałbym pokazać na swoim przykładzie, jak absurdalne i odczłowieczone są te zasady. Swój lokal prowadzę w Słupsku już 8 lat, jest to znane miejsce na kulturalno-rozrywkowej mapie miasta. Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że jest to moje główne zajęcie. To, co jest wpisane w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej to tak naprawdę kwestia umowna, która interesuje tylko Główny Urząd Statystyczny. Bardzo często mija się z prawdą, bo np. kiedy firma powstawała była skupiona na czymś innym, a później właściciel postanowił się przebranżowić, ale robił to krok po kroku i nie zmieniał wpisu do ewidencji. Dlatego do całej akcji pomocy rząd powinien podejść bardziej indywidualnie.

Gdyby pomoc przedsiębiorcom potraktowano mniej zero-jedynkowo, wielu z nas przychylniej patrzyłoby na poczynania rządu i wprowadzane obostrzenia, które przecież narażają nas na ogromne straty finansowe – mówi właściciel Dom Ówki.

ZOBACZ TEŻ:

- Dowiedziałem się, że ustawa nie przewiduje odwołania od decyzji o nieprzyznaniu środków i teraz jedyną opcją, aby uzyskać odszkodowanie za poniesione straty jest założenie sprawy w sądzie. Myślę, że to, jak zostało skonstruowane to prawo, najlepiej obnaża, jak w rzeczywistości wygląda pomoc rządowa dla przedsiębiorców.

Więcej decyzji odmownych

Jak podaje Marcin Horbowy w grudniu do Powiatowego Urzędu pracy w Słupsku wpłynęło 585 wniosków o jednorazowe dotacje z Funduszu Pracy na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia działalności gospodarczej przez mikroprzedsiębiorców lub małych przedsiębiorców. Z powodu nieprawidłowego PKD odpowiedź negatywna dotyczyła 65 z nich.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza