Południk 17. długości geograficznej wschodniej przechodzi przez Słupsk na wysokości osiedla Piastów, Niepodległości, Sobieskiego i Batorego. W miejscach tych próżno szukać jakiejkolwiek o tym informacji.
- To błąd - uważa dr Elżbieta Florek, geograf z Akademii Pomorskiej w Słupsku. - To byłaby znakomita okazja do tego, aby pokazać, że mamy w mieście taką ciekawostkę. Przecież to miejsce aż prosi się, aby dobrze je oznaczyć i pokazywać turystom. Można postawić, na przykład, bramę i napisać nad nią "Właśnie przechodzisz 17. południk".
Na pomysł wykorzystania 17. południka w promocji miasta wpadł również Rafał Piechociński, słupszczanin i twórca Muzeum Autobusów.
Okazuje się, że urzędnicy miejscy rozważali pomysł wykorzystania południka jako chwytu promocyjnego kilka lat temu. Do realizacji pomysłu jednak nie doszło. Dlaczego?
- Nie jest to tak wielka wyjątkowość jak równik i nie ma co liczyć na to, że 17. południk przyciągnie do nas turystów - zauważa Przemysław Namysłowski, dyrektor Biura Promocji i Integracji Europejskiej Urzędu Miasta w Słupsku.
- To może być tylko jedna z drobnych ciekawostek naszego miasta. Ale niestety linia południka jest oddalona od centrum miasta (ponad dwa kilometry od Starego Rynku - przyp. red).
Dyrektor Namysłowski zaznacza jednak, że władze miasta są otwarte na propozycje ludzi, którzy chcieliby włączyć się w wypromowanie w Słupsku 17. południka
Więcej o tej sprawie oraz o tym, którędy przebiega przez Słupsk 17. południk czytaj w "Głosie Słupska" - w dzisiejszym papierowym wydaniu "Głosu Pomorza" lub e-wydaniu (21 stycznia).
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?