Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przybywa dzieci ze związków niesakramentalnych

Magdalena Olechnowicz
Uroczystość chrztu w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku.
Uroczystość chrztu w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku. Fot. Łukasz Capar
Blisko dwie trzecie dzieci ochrzczonych w kościele Najświętszego Serca Jezusowego w Słupsku pochodzi ze związków niesakramentalnych. Taką informację usłyszeli wierni podczas noworocznej mszy świętej.

To bardzo dużo. Okazuje się, że ludzie coraz częściej żyją na kocią łapę, ale mimo to chcą, aby dziecko ochrzcić.

Monika i Jakub (nazwiska do wiadomości redakcji) żyją ze sobą już pięć lat. Na kocią łapę. Mają 2-letniego synka, którego jednak postanowili ochrzcić.

- Co prawda nie jesteśmy praktykującymi katolikami, ale woleliśmy, aby dziecko miało chrzest. Kiedyś samo wybierze swoja drogę, ale uznaliśmy, że tak będzie lepiej. No i rodzina nas do tego zachęcała - mówi Monika.

- Poza tym nie chcieliśmy zaszkodzić dziecku. Pamiętam z czasów szkolnych, że dzieci, które nie chodziły na religię i nie szły do I Komunii Świętej, były wytykane palcami - dodaje.

Proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego zrobił podsumowanie roku. Nie wygląda zbyt optymistycznie.

- Na 96 chrztów, które udzieliliśmy dzieciom w naszym kościele, aż 59 pochodziło ze związków niesakramentalnych - mówi ksiądz Franciszek Puchalski, proboszcz. - Ludzie coraz częściej wybierają życie w konkubinatach, z tego rodzą się dzieci, a rodzice postanawiają je ochrzcić - dodaje.

Potwierdza to ks. Tadeusz Itrych, proboszcz parafii pw. św. Rodziny w Słupsku.
- Sporo jest takich dzieci, ale nie prowadzę statystyk - mówi.

Nigdy jednak udzielenia chrztu nie odmówił.

- A co dziecko jest winne? Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie, ale życie jest jakie jest. Często się tak ludziom układa nieszczęśliwie, że nie mogą zawrzeć związku małżeńskiego, bo na przykład są po rozwodach. Jeśli z wyboru nie chcą wziąć ślubu, to zawsze zachęcam do złożenia przysięgi przed ołtarzem, ale nigdy nie zmuszam - mówi ks. Itrych.
Okazuje się jednak, że ksiądz może odmówić chrztu.

- Aby udzielić sakramentu chrztu, musi istnieć uzasadniona nadzieja, że dziecko zostanie wychowane w religii katolickiej. W przypadku, gdy takiej nadziei nie ma, chrzest należy odłożyć, powiadamiając rodziców o przyczynie - mówi Justyna Napruszewska, specjalista ds. prawa kanonicznego ze Słupska.

- Jednak nigdy nie robi tego definitywnie. Po ustaniu przyczyny odmowy udzielenia ważnego i godziwego sakramentu chrztu, dziecko może zostać ochrzczone. Tak naprawdę zależy to od proboszcza - mówi Justyna Napruszewska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza