Punkt pomocy uchodźcom z Ukrainy w innym miejscu. Teraz trzeba im pomóc przetrwać zimę

W poniedziałek, 14 listopada, punkt przy ul. Kopernika odwiedziło około 80 osób.
- Pomoc w każdej postaci ciągle jest potrzebna - mówi Ula Markowska. - Napływają nowi uchodźcy z terenów objętych wojną. Przyjeżdżają z jedną walizką. Także ci, którzy są już u nas od dłuższego czasu, nie zawsze są w stanie utrzymać się samodzielnie. Z różnych przyczyn nie mogą podjąć pracy, a pomoc państwa dla osób, które przyjęły Ukraińców, maleje, a niedługo nie będzie jej wcale. W nagorszej sytuacji są osoby starsze. Często nie dostają już, z powodu wojny, rent i emerytur z Ukrainy. Jest też duża grupa, która otrzymywała świadczenia od listonosza, więc nie ma kont bankowych. W hotelach, w których znaleźli schronienie, mają zapewnione śniadania i obiady, ale kolacji już nie. Nie mają za co wykupić leków. Nie mają też odzieży na nadchodzącą zimę.

• Pięć białych regałów sklepowych dla punktu - pasujących do białej szafy, którą podarowano wolontariuszom. Na razie wykorzystują oni wypożyczone im meble. Niedługo będą musieli je oddać.
• Odzież zimowa - nowe lub mało używane swetry, kurtki, płaszcze, czapki, szaliki, rękawiczki. We wszystkich rozmiarach.
• Obuwie zimowe męskie, żeńskie i dla dzieci, wszystkie rozmiary. Obecnie punkt ma sporo damskich szpilek, a to mało praktyczne buty.
• Chemia i kosmetyki: płyny i proszki do prania, płyny do mycia naczyń, szampony, żele do kąpieli, mydła, kremy, dezodoranty.
• Środki higieniczne, zwłaszcza podpaski i pampersy (od czwórki wzwyż).
• Żywność o długim terminie ważności: makarony, kasze, ryże, przetwory w słoikach, konserwy, słodycze.
• Zabawki nowe i mało używane, w tym klocki i puzzle.

Część darów trafi do paczek świątecznych.

Punkt przy ul. Kopernika 2 otwarty jest w poniedziałki i środy w godzinach od 12 do 18. Ale uwaga - można też dostarczyć rzeczy do zamkniętego lokalu przy ul. Szarych Szeregów. Tam w budynku sali gimnastycznej I LO stoi kontener, do którego panie woźne pozwolą wrzucić paczki.