Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puste butelki znowu będą w cenie

Fot. Radosław Koleśnik
W Koszalinie na razie brakuje miejsc, w których można sprzedać szklane opakowania. – Producenci nie odbierają od nas własnych butelek. Nie opłaca im się ich myć, wolą wziąć z huty nową partię – mówi Wioletta Kędra z Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych w Koszalinie (na zdjęciu – jeden z pracowników firmy). – Zdarza się jednak, że klient przynosi makulaturę i przy okazji chce się pozbyć zbędnych butelek. Przyjmę je, choć potem za bardzo nie wiadomo, co z nimi zrobić – dodaje Wioletta Kędra. Większość fabryk wódek i rozlewni wina zrezygnowała z opakowań wielokrotnego użytku. To jeden z elementów obrony przed podróbkami. Po Nowym Roku powinno się to zmienić
W Koszalinie na razie brakuje miejsc, w których można sprzedać szklane opakowania. – Producenci nie odbierają od nas własnych butelek. Nie opłaca im się ich myć, wolą wziąć z huty nową partię – mówi Wioletta Kędra z Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych w Koszalinie (na zdjęciu – jeden z pracowników firmy). – Zdarza się jednak, że klient przynosi makulaturę i przy okazji chce się pozbyć zbędnych butelek. Przyjmę je, choć potem za bardzo nie wiadomo, co z nimi zrobić – dodaje Wioletta Kędra. Większość fabryk wódek i rozlewni wina zrezygnowała z opakowań wielokrotnego użytku. To jeden z elementów obrony przed podróbkami. Po Nowym Roku powinno się to zmienić Fot. Radosław Koleśnik
Co zrobić z zalegającymi w piwnicy butelkami po napojach? Już niebawem nie trzeba się będzie o to martwić. Od Nowego Roku opakowania zwrotne będzie można sprzedać lub wymienić niemal w każdym sklepie spożywczym

W Koszalinie na razie brakuje miejsc, w których można sprzedać szklane opakowania. - Producenci nie odbierają od nas własnych butelek. Nie opłaca im się ich myć, wolą wziąć z huty nową partię - mówi Wioletta Kędra z Przedsiębiorstwa Surowców Wtórnych w Koszalinie (na zdjęciu - jeden z pracowników firmy). - Zdarza się jednak, że klient przynosi makulaturę i przy okazji chce się pozbyć zbędnych butelek. Przyjmę je, choć potem za bardzo nie wiadomo, co z nimi zrobić - dodaje Wioletta Kędra. Większość fabryk wódek i rozlewni wina zrezygnowała z opakowań wielokrotnego użytku. To jeden z elementów obrony przed podróbkami. Po Nowym Roku powinno się to zmienić
(fot. Fot. Radosław Koleśnik)

Od 1 stycznia producenci opakowań, których nie da się użyć powtórnie, będą musieli wnosić specjalne opłaty. - Przepisy powinny spowodować, że na rynku znów przeważać będą opakowania wielokrotnego użytku - oceniają pracownicy ministerstwa środowiska.
Przedsiębiorcy będą musieli zapewnić odzysk odpadów po wyprodukowanych opakowaniach. - Przedsiębiorstwo, które nie osiągnie wymaganego poziomu odzysku, zapłaci za to - tłumaczy Beata Kłopotek, naczelnik Wydziału do Spraw Odpadów w Departamencie Ochrony Środowiska.
Butelka zwrotna jest używana od 20 do 40 razy, zastępuje więc 20-40 butelek jednorazowych, które dzięki temu nie trafiają na wysypisko. Ponadto produkty w zwrotnych butelkach są tańsze.

Na razie sklepy najczęściej przyjmują je tylko na wymianę. Pustych opakowań nie można sprzedać, dlatego szkło bardzo często trafia do śmietnika. Tę sytuację ma zmienić ustawa o opakowaniach i odpadach. Od nowego roku właściciel sklepu zobowiązany będzie do przyjęcia zwrotnych opakowań. Jeśli tego nie uczyni, może zostać ukarany grzywną. - Będziemy sprawdzać, czy sklepy prawidłowo realizują przepisy. Za ich nieprzestrzeganie grozi mandat do tysiąca złotych - ostrzega Andrzej Kuśpiel, dyrektor koszalińskiej delegatury Inspekcji Handlowej.
Czy faktycznie więc od 1 stycznia nie będzie już żadnych problemów ze zwrotem butelek? Przedstawiciele dużych sieci sklepów są zgodni: - Nie będzie. Ustawa za kilka dni wchodzi w życie, więc nie ma co z nią dyskutować - podkreśla Małgorzata Spychała, rzecznik prasowy "Biedronki". Bez problemu butelki oddamy także w koszalińskich sklepach "Sano", "Torgu", "Berti", "Hipo", w szczecineckim Intermarche czy kołobrzeskim Minimalu.
Zaniepokojeni są jedynie właściciele małych sklepów, którzy zastanawiają się, czy będą w stanie skupić przyniesione butelki. Nie wszystkie placówki mają odpowiednio duże zaplecze, by móc je zmagazynować. Ustawa mówi jednak wyraźnie: opakowanie zwrotne należy odkupić.
Sprzedawcy są zgodni: ustawa ułatwi życie mieszkańcom, skomplikuje pracę handlowcom. Zgodnie z nowymi przepisami, jeśli w sklepie o powierzchni powyżej 25 metrów kwadratowych będzie w swojej ofercie napój w kartonie, powinien też sprzedawać podobny płyn w opakowaniu zwrotnym, np. w szklanej butelce. Nie dotyczy to jednak wszystkich rodzajów napojów. Których? - Wciąż nie wiadomo, minister nie wydał jeszcze odpowiedniego rozporządzenia - usłyszeliśmy w Ministerstwie Środowiska w Warszawie.
W sklepie musi zostać także wywieszona informacja o warunkach zwrotu opakowań i stosowanych do nich oznaczeniach. - Handlowcy powinni wiedzieć, że już za kilkanaście dni muszą przygotować wywieszkę z tekstem, który poinformuje klienta: butelki plastikowe wrzucaj do odpowiednio oznakowanych koszy, makulaturę odnieś do najbliższego punktu skupu, który mieści się przy ulicy ...
- tłumaczy Andrzej Kuśpiel.
Placówki liczące ponad 2 tys. metrów kwadratowych będą musiały na własny koszt zorganizować selektywną zbiórkę odpadów. - To oznacza, że muszą pojawić się pojemniki na puszki aluminiowe, butelki plastikowe, makulaturę - informuje Andrzej Walkowiak, dyrektor biura prasowego Ministerstwa Środowiska.

Mariusz Dobrzyński, dyrektor sklepów Torg w Koszalinie

Butelki będzie można u nas sprzedać przy kasie. Oczywiście, w rozsądnej ilości. Ile? Na przykład trzydzieści. Ale jeżeli ktoś będzie chciał zrobić z tego biznes i przywiezie mi ciężarówkę butelek, to zażądam skrzynki paragonów, potwierdzających, że towar został kupiony u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza