- Najdłuższą drogę przebył do nas Jakub Królikowski na stałe mieszkający w Irlandii. Najmłodszym uczestnikiem imprezy został natomiast Jakub Czaja z Łęczyc, który w niedzielę skończył zaledwie 16 dni - podkreśla Janusz Pomorski z Urzędu Miasta w Lęborku.
Samorządowcy z Lęborka przywitali zlotowiczów pakietem wędrowca (w środku był m.in identyfikator, zlotowa czapka, torba wędrowca) i zaprosili do Jakubowej Loterii, gdzie każdy głos wygrywał (można było wygrać w niej sprzęt elektroniczny, plecaki, piłki, gry planszowe, a także kupony na pizze i lody). Jakubowie otrzymali też kupony rabatowe do lęborskich sklepów, w tym np. 25 procent zniżki na zakupy w Centrum Hadlowym Jantar.
Urzędnicy miejscy zaproponowali zlotowiczom również historyczny spacer. W niedzielę liczna grupa Jakubów (część z rodzinami) z odwiedziła z przewodnikiem PTTK wystawę w wieży kościoła św. Jakuba, zwiedziła sanktuarium i przemaszerowała trasą średniowiecznych obwarowań. Ta wyprawa trwała dwie godziny.
Pierwszy w historii miasta Zlot Jakubów odbył się w 2007 roku i wtedy do miasta przyjechało 87 Jakubów, rok później było ich 167, w 2009 już 237, w ubiegłym roku na zlocie pojawiło się 248 posiadaczy tego charakterystycznego imienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?