Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rekordzista oddał krew 246 razy

Zbigniew Marecki
Ewa Niemocińska ze Słupska oddaje krew po raz trzeci.
Ewa Niemocińska ze Słupska oddaje krew po raz trzeci. Krzysztof Tomasik
6500 osób oddaje systematycznie krew w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. Rekordziści oddali innym już ponad 120 litrów krwi i osocza. Jutro zaczynają się Dni Krwiodawstwa.

Krwiodawcy zaczynają zwykle jako bardzo młodzi ludzie. Muszą jednak mieć skończone 18 lat, bo od młodszych krwi się nie pobiera.

- Poszłam do stacji krwiodawstwa razem z kolegami szkolnymi, gdy trzeba było pomóc, bo w szpitalu zabrakło krwi. Zrobiłam, coś dobrego. Po pewnym czasie postanowiłam, że mogę tak pomagać częściej. Przez cztery lata już oddałam 12 razy krew i będę tak robić nadal - mówi pani Hanna ze Słupska (nazwisko do wiadomości redakcji).

Nasza rozmówczyni chce zostać anonimowa, ale są też tacy krwiodawcy, którzy przez wiele lat działają na rzecz krwiodawstwa. Tak postępuje między innymi Waldemar Sontowski z powiatu lęborskiego, który już oddał ponad 50 litrów krwi. Jednocześnie przeszło 40 lat aktywnie działa w klubie krwiodawców przy Urzędzie Gminy w Cewicach i zachęca innych do tej formy pomocy bliźnim.

- Od 22 do 26 listopada będziemy obchodzili Dni Krwiodawstwa. Wówczas dyrektor naszej placówki specjalnie uhonoruje pana Sontowskiego. Uhonorujemy także innych rekordzistów, którzy wielokrotnie oddawali krew lub osocze - zapowiada Marzena Harnaszkiewicz-Więckowska, specjalista ds. organizacji w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa w Słupsku.

Na rozmaite, drobne gadżety mogą też liczyć osoby, które w tych dniach zdecydują się oddać krew. Poza tym otrzymają po osiem czekolad i batonika, aby szybko mogli nadrobić straty energetyczne. Krwiodawcy mają także prawo do wolnego dnia w pracy po oddaniu krwi oraz do ulgi podatkowej. Mogą bowiem odliczyć 130 złotych od dochodu za każdy litr oddanej pełnej krwi i po 170 złotych za każdy litr osocza, które jest pobierane w trakcie plazmaferezy automatycznej (krew przechodzi przez specjalne filtry w maszynie i wraca do organizmu).

Nie można jednak przesadzać z oddawaniem krwi. Mężczyźni mogą to robić raz na 8 tygodni, czyli 6 razy w roku. Kobiety jeszcze mniej - tylko 4 razy w roku. Za każdym razem pobiera się 450 mililitrów krwi albo 600 mililitrów osocza. Zanim zainteresowany odda krew, musi przejść badanie lekarskie. Przy okazji bada się mu morfologię i określa grupę krwi. Badana jest również sama krew, bo do potrzebujących ją pacjentów nie może trafić krew z wirusami.

Najpopularniejsza jest krew grupy O+ i A +. Najrzadsza jest natomiast krew grupy AB-. - Potrzebna jest jednak krew każdej grupy, bo na te najpopularniejsze jest największe zapotrzebowanie w szpitalach. Problemy występują zwłaszcza latem, bo wtedy wielu krwiodawców robi sobie urlop, a tymczasem wówczas wydarza się najwięcej wypadków i szpitale na gwałt poszukują krwi - wyjaśnia pani Harnaszkiewicz- Więckowska.
Nasza sonda
Czy oddawaliście honorowo krew?

Edward Jankowski, emeryt:
- Nie, bo mam cukrzycę i nie mogę oddawać krwi. Podziwiam jednak tych, którzy to robią.

Stanisław Staszczuk, nauczyciel:
- Nie było takiego zainteresowania ani potrzeby. Nikt mnie o to nie prosił.

Katarzyna Gierłowska, sprzedawca:
- Raz. Jeszcze w szkole. Później za bardzo się bałam kłucia igłą, abym zdecydowała się na oddawanie krwi.

Anna Augustynowicz, gospodyni domowa:
- Za bardzo się bałam się, aby się zdecydować na oddawanie krwi. Teraz już nie ten wiek, aby o tym myśleć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza