Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina pilnie potrzebuje pomocy! Bez wsparcia nie odzyska wzroku (ZDJĘCIA)

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Rodzina z gminy Borzytuchom pilnie potrzebuje pomocy.
Rodzina z gminy Borzytuchom pilnie potrzebuje pomocy. Sylwia Lis
Rodzina z gminy Borzytuchom pilnie potrzebuje pomocy. Młody mężczyzna miał wypadek, nie widzi na jedno oko. Jeśli natychmiast nie stawi się w klinice, może nigdy nie odzyskać wzroku. Kobieta jest w zagrożonej ciąży. Nawet nie wykupiła lekarstw, bo nie mają za co.

Rodzina z gminy Borzytuchom znalazła się w dramatycznej sytuacji. Jak sami mówią, w życiu nie spodziewali się, że będą zmuszeni prosić o pomoc. Robią to, ale z ogromnym wstydem i poczuciem winy.

Stracił wzrok w prawym oku

Narzeczeństwo, mają niewiele ponad dwadzieścia lat mieszka na skraju niewielkiej wsi w gminie Borzytuchom w powiecie bytowskim. Zamieszkali tu niedawno. Szukali taniego lokum. Przestronny korytarz, kuchnia, dwa pokoje, w jednym sporo zabawek. Czysto, schludnie, jeszcze czuć przyjemny zapach, widać, że przed chwilą ktoś umył podłogę. Przy stole siedzi młode narzeczeństwo. – Nie chcemy rozgłosu, nie sądziliśmy, że znajdziemy się w tak trudnej sytuacji – mówi zawstydzony mężczyzna. – Pracowałem, nie musiałem prosić o pomoc, zawsze na wszystko wystarczało. Ale, przez ten wypadek nie mogę wrócić do pracy w budowie.

Dokładnie w święto Trzech Króli mężczyzna wymieniał koło w samochodzie. Pękł klucz i uderzył go w oko. – Dosłownie zrobił dziurę – mówi mężczyzna. – Pogotowie, szpital operacja.

Diagnoza: pęknięcie gałki ocznej prawej. Rana twardówki z wypadnięciem tęczówki i ciała rzęskowego. Wylew krwi do komory ciała szklistego…

Nie mają na życie

Po wyjściu ze szpital miał się zgłosić w klinice w Lublinie. Na skierowaniu napis: Pilne. Jeśli nie podda się kolejnym zabiegom, wzrok może nie wrócić. Mężczyzna znalazł klinice w Gdańsku, gdzie może być wykonany zabieg laserowo. Koszt to ponad tysiąc złotych

- Nie wykupiłem lekarstw, nie ma też za co pojechać do Gdańska, bo bliżej, a na wyjazd do Lublina, noclegi mnie nie stać – mówi mężczyzna.

– Zostaliśmy zupełnie bez dochodu, mamy tylko 500 plus na naszego 3-letniego synka.

To nie koniec. Bo narzeczona jest w siódmym miesiącu ciąży. Ciąża jest zagrożona. – Lekarz dał mi recepty, ale nas nie stać, by je wykupić – mówi kobieta. – Nie jesteśmy w dobrym położeniu. Nie mamy na jedzenie, na opał, na nic.

Rodzinie jest bardzo wstyd, że poprosili o pomoc. Apel pojawił się w Internecie.. – Nie chcemy ujawniać swoich danych, ale jeśli ktoś zechce nam pomóc może do nas przyjechać, poznać nas, zobaczyć – mówi kobieta. - Pokażemy rachunki, dokumenty ze szpitala, skierowania…

- Mam nadzieję, że za kilka miesięcy wrócę do pracy i jakoś się wszystko ułoży – mówi mężczyzna.
Wczoraj u rodziny pojawili się pracownicy socjalni.

- Znamy trudną sytuację rodziny – wyjaśnia Magdalena Jankowska z Ośrodka Pomocy Społecznej w Borzytuchomiu. – Został przeprowadzony wywiad środowiskowy.
I dodała, że rodzina otrzyma pomoc.

Pomoc i kontakt

Potrzebne są pieniądze na zabieg, żywność, chemia domowa, przydałaby się też wyprawka dla niemowlaka (chłopiec).
Numer telefonu do rodziny - 570 061 026. Na pytania czytelników może odpowiedzieć również autorka tego tekstu: Sylwia Lis – 697 770 125. Poszukujemy też prawnika, który za darmo, bądź za niewielką opłatą pomógł parze w rozwiązaniu problemu rodzinnego.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza