Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy zablokowali skup w Stoisławiu. Protestują przeciwko niskim cenom

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99
Rolnicy zablokowali skup w Stoisławiu. Protestują przeciwko niskim cenomW niedzielę wieczorem dwóch rolników wjechało na wagi ciągnikami z przyczepami i zablokowało skup.
Rolnicy zablokowali skup w Stoisławiu. Protestują przeciwko niskim cenomW niedzielę wieczorem dwóch rolników wjechało na wagi ciągnikami z przyczepami i zablokowało skup. sxc.hu
Wczoraj przed Przedsiębiorstwem Zbożowo-Młynarskim PZZ w Stoisławiu grupa rolników protestowała przeciwko niskim cenom skupu zbóż. Zablokowali skup.

W niedzielę wieczorem dwóch rolników wjechało na wagi ciągnikami z przyczepami i zablokowało skup. Był nieczynny do wczoraj do południa. Negocjujący czekali z podjęciem decyzji do godz. 11, kiedy podane zostały ceny zbóż na giełdzie paryskiej. - Nie zgadzamy się z cenami skupu, są nie do przyjęcia - mówi Grzegorz Puzyna, sołtys Łykowa, jeden z organizatorów protestu.

- Nawozy podrożały niesamowicie, paliwo też, a ceny spadły w porównaniu do roku ubiegłego o połowę. Obecnie nie pokrywają nawet kosztów produkcji. Za tonę żyta płacą teraz 400 zł, a rok temu 800 złotych. I jeszcze straszą nas, że ceny spadną. Prezes PZZ, który do nas przyjechał w niedzielę powiedział, że działamy przeciwko sobie, bo teraz możemy dostać za żyto po 400 zł, a za parę dni może tylko po 200. W poniedziałek prezes obiecał, że utrzyma do końca dnia cenę pszenicy i przez parę dni cenę żyta, no i od tych, którzy uczestniczyli w proteście, czyli 30 okolicznych rolników, skupi zboża. Bo zbóż jest na rynku za dużo i może być problem, aby je w ogóle sprzedać.

Mirosław Narojek, prezes PZZ w Stoisławiu twierdzi, że rok temu firma za tonę pszenicy płaciła 900 zł, a żyta 600. - Teraz mowy o takich cenach nie ma. W całym kraju i na rynkach światowych ceny skupu zbóż są niskie - mówi. - Musimy martwić się nie tylko o skup, ale także o to, aby nasze produkty sprzedać. Nie możemy więc za surowiec płacić więcej niż konkurencja. Obecnie cena pszenicy w Polsce wnosi 620 - 650 złotych.

Nie wszyscy rolnicy byli zadowoleni z protestu. - To skandal. Wieczorem w niedzielę zadzwoniłem do Stoisławia, spytałem, czy skup jest czynny - opowiada rolnik z gminy Sławno. - Zajechałem tam o godz. 21 i okazało się, że jacyś rolnicy go zablokowali. Nie dopuścili do skupu tych, co chcieli zboże sprzedać. Tłumaczyli, że jesteśmy durnie i że nie możemy dać się okradać. Rolnik wystąpił przeciwko rolnikowi. Gdyby ktoś zablokował drogę do Kołobrzegu, to może bym się sam do takiego protestu przyłączył. Ale ja tylko chciałem zboże sprzedać i wracać na pole. A musiałem stać kilkanaście godzin w kolejce. I co ten protest dał? Nic. Ceny jakie były, takie pozostały. Myślę, że paru panów chciało się pokazać, udzielić wywiadów do telewizji.

Grzegorz Puzyna twierdzi, że rolnik, który wjechał na wagę, wcześniej spytał, czy ktoś chce sprzedać zboże, bo on zaraz zablokuje skup. Nikt się nie zgłosił. - Wielu rolników ma pętlę na szyi - tłumaczy. - Pobrali ciągniki, kombajny i inne maszyny na kredyty. Muszą je spłacać. Nikt się nie spodziewał, że ceny zbóż tak spadną. Jak to się nie zmieni, to pod koniec roku połowa rolników pójdzie z torbami, albo zaczną się wieszać. Ja sam nie wiem, co robić. Skosiłem 15 ha żyta. Mam jeszcze drugie tyle i oprócz tego owies. Zastanawiam się, czy teraz to sprzedać, czy zostawić w gospodarstwie i poczekać na lepsze ceny.

Prezes Narojek potwierdza, że przed skupem doszło do awantur protestujących z tymi, co chcieli sprzedać zboża. Trzeba było łagodzić sytuację, aby te dwie grupy nie rzuciły się na siebie. Protest w Stoisławiu nie jest jedynym w Polsce. W ubiegły czwartek około 150 rolników pod wodzą Samoobrony protestowało w Grudziądzu - pikietowali przed starostwem, blokowali jedną z głównych ulic i wjazd na most przez Wisłę. W piątek paraliżowali ruch na ulicach Grudziądza i zablokowali skrzyżowanie dróg krajowych, przez co zatrzymali ruch w kierunku Bydgoszczy i Gdańska. Zapowiedzieli, że będą kontynuować protest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza