Leśniczy z Mirachowa dostał powiadomienie o rzekomej obecności rysia w okolicy.
Niezwłocznie udał się na miejsce, ciągle powątpiewając jakoby miał być to ryś. Jak to, tu? W naszych stronach? Niemożliwe... – pomyślał.
Jednak okazało się to prawdą.
- Na miejscu na naszego pracownika czekał ten dziki kot – informują leśnicy z Nadleśnictwa Kartuzy.- Miał na szyi obrożę z nadajnikiem GPS. Według relacji leśniczego ryś był w znakomitej kondycji. Najpierw leżał i spoglądał na obserwatorów. Następnie wstał i co jakiś czas wysyłał ostrzegawcze sygnały jak stroszenie się i charakterystyczne syczenie. Nasz pracownik wezwał na miejsce strażnika Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Według informacji, które podał Kaszubski Park Krajobrazowy, ryś to samiec, który ma 1,5 roku.
Sąd na Kaszubach wziął się ryś? Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu prowadzi projekt "powrotu rysia do północno - zachodniej Polski".
ZTP prowadzi Dziką Zagrodę w której są rysie i wypuściło już na wolność około 20. Wszystkie rysie wypuszczane na wolność wyposażone są w obroże z nadajnikiem GPS, który informuje o położeniu zwierzęcia.
Wiadomo, że ryś z Kaszub był już na Helu i w Choczewie.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?