Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Pacjenta zbada leczenie chorego

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające mające ustalić, czy doszło do naruszenia praw pacjenta.
Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające mające ustalić, czy doszło do naruszenia praw pacjenta. Archiwum
Rzecznik Praw Pacjenta przyjrzy się sprawie odmowy przyjęcia do słupskiego szpitala Andrzeja Grzebieli, który zdaniem jego syna miał udar.

Warszawskie Biuro Rzecznika Praw Pacjenta o sytuacji swojego taty poinformował pan Damian. Chce, by rzecznik zbadał, czy przy przyjmowaniu jego ojca na SOR lekarz nie zbagatelizował objawów udaru mózgu.

Przypomnijmy, że 63-letni Andrzej Grzebiela trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy słupskiego szpitala przywieziony tam karetką z Kępic. Mężczyzna zarzuca lekarzowi SOR-u słupskiego szpitala, że ten nie zostawił jego ojca na obserwacji, mimo ewidentnych, jego zdaniem, objawów udaru - silnych bólów i zawrotów głowy, odrętwienia prawej strony twarzy i ręki oraz zmienionego głosu.

Zdaniem pana Damiana nawet już po wypisaniu jego taty z oddziału mężczyzna wymagał pomocy przy wyjściu ze szpitala. W domu sytuacja zdrowotna 63-latka jeszcze uległa pogorszeniu.

Gdy pacjent dwa dni później ponownie trafił karetką pogotowia na oddział ratunkowy, był już nieprzytomny i, niestety, świadomości nie odzyskał do dziś.

Pan Damian uważa, że właściwe leczenie jego ojca zaczęło się dopiero dwa dni po udarze, po wystąpieniu być może nieodwracalnych skutków dla jego zdrowia, których konsekwencją może być zagrożenie życia lub ciężkie kalectwo. - Uważam, że lekarz zlekceważył ważne objawy choroby - mówi pan Damian.

Słupski szpital twierdzi, że wszelkie niezbędne procedury diagnostyczne zostały wykonane z najwyższą dbałością i starannością.

- Żadne z objawów pacjenta nie zostały zignorowane, przeprowadzono wszystkie niezbędne wysokospecjalistyczne badania diagnostyczne. Przeprowadzona diagnostyka nie wykazała jednoznacznej przyczyny pogarszającego się stanu pacjenta, ale wykluczyła wiele schorzeń, które mogłyby ten stan pogarszać. Po stronie szpitala nie znaleźliśmy żadnych uchybień - informuje Alicja Rojek, rzeczniczka szpitala.

Jednak Rzecznik Praw Pacjenta wszczął postępowanie wyjaśniające mające ustalić, czy doszło do naruszenia praw pacjenta. Poprosił słupski szpital o ustosunkowanie się do sprawy zgłoszonej przez syna pana Andrzeja Grzebieli. Poprosił też o przesłanie do warszawskiego Biura RPP dokumentacji medycznej ze słupskiego szpitala.

- Chodzi o życie mojego ojca, który jest w bardzo ciężkim stanie i rokowania nie są dobre. Dlatego domagam się wyjaśnień - mówi pan Damian Grzebiela. - Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na nieudzieleniu tacie odpowiedniej pomocy, skierowałem również do prokuratury. Stamtąd dostałem informację, że sprawę bada policja.

Czytaj także na GP24:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza