Spór na ten temat wybuchł, gdy pan Edward (nazwisko do wiadomości redakcji), emerytowany prawnik i członek Słupskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Czyn", chciał się dowiedzieć od członków jej zarządu, ile wynoszą ich wynagrodzenia. Gdy mu odmówiono tych informacji, zasłaniając się ochroną danych osobowych, poinformował o tym policję. Jego zawiadomienie trafiło tam w lutym.
Policja zawiadomienie podjęła. W ciągu kilku tygodni przesłuchała świadków. 23 kwietnia do Sądu Rejonowego w Słupsku trafiło oskarżenie w tej sprawie. Pan Edward chce w niej wystąpić jako oskarżyciel posiłkowy.
- Teraz sąd zdecyduje, czy zarząd "Czynu" złamał prawo, czy też działał zgodnie z nim. Według oceny policji prawo zostało naruszone. Dlatego został sporządzony akt oskarżenia - mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Co na to Iwona Falkowska, prezes "Czynu"?
- Pan Edward źle zadał nam swoje pytanie - usłyszeliśmy, gdy poprosiliśmy o jej komentarz.
Tymczasem w "Czynie" w pierwszych dniach czerwca odbędzie się walne zebranie. Według pana Edwarda to dobra okazja, aby podyskutować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?