- W czwartek około godziny 19 straż pożarną zawiadomiła kobieta, której wydawało się, że pali się śmietnik - mówi Wojciech Bugiel, rzecznik słupskiej policji.
- Jednak na miejscu okazało się, że pali się Daihatsu Feroza. Strażacy powiedzieli nam, że było to podpalenie. Jednak przy samochodzie nie znaleziono żadnych odłamków szkła, które mogłyby wskazywać na to, że ktoś wybił szybę i coś wrzucił do środka. Ustalamy więc sposób podpalenia i motywy działania sprawcy.
Właściciel pojazdu wycenił straty na 7 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?