Po godzinie 12 na ulicy Piłsudskiego kierowca opla vectry próbował uciekać policjantom i uderzył w jedną z kamienic.
24-latek z Dębnicy Kaszubskiej jechał od strony ul. 11 Listopada. Zwrócili na niego uwagę funkcjonariusze, którzy stali w pobliżu garaży przy ul. Piłsudskiego, naprzeciw kościoła.
- Na widok policjantów kierowca opla gwałtownie przyśpieszył i zaczął uciekać stwarzając ogromne zagrożenie w ruchu - powiedział nam Robert Czerwiński, p.o. rzecznika prasowego słupskiej policji.
Drogowy pirat przy skrzyżowaniu z ul. Małcużyńskiego wjechał pod prąd omijając wysepki i przejście dla pieszych. Przy następnym skrzyżowaniu - z ul. Kadłubka samochodem gwałtownie zarzuciło i uderzył w kamienicę. Na szczęście na chodniku, ani na przejściu dla pieszych, na którym kierowca stracił panowanie nad autem nie było żadnego przechodnia.
Nic się nie stało również kierowcy. Okazało się jednak, że był pijany. W organizmie miał ponad promil alkoholu. Jakby tego było mało nie posiadał prawa jazdy. A na dokładkę jechał samochodem, który chwilę wcześniej ukradł.
Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy 24-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań gdzie wytrzeźwieje i spędzi noc. Jutro zostaną podjęte decyzje o jego dalszym losie.
Za jazdę pod wpływem alkoholu grożą mu dwa lata więzienia. Dodatkowo odpowie też za piracki rajd po ul. Piłsudskiego, czym spowodował poważne zagrożenie dla innych kierowców oraz pieszych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
