Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samotni poczuli magię Bożego Narodzenia

Sylwia Lis
Wigilijnemu spotkaniu w Nowej Wsi Lęborskiej towarzyszyły występy dzieci z miejscowego przedszkola.
Wigilijnemu spotkaniu w Nowej Wsi Lęborskiej towarzyszyły występy dzieci z miejscowego przedszkola. Sylwia Lis
200 osób w Nowej Wsi Lęborskiej, 100 w Lęborku uczestniczyło w wigilii zorganizowanej dla samotnych. Było dzielenie się opłatkiem, tradycyjne potrawy bożonarodzeniowe i podarunki.

Tradycyjnie już w niektórych miejscowościach powiatu lęborskiego zorganizowano świąteczne spotkania dla mieszkańców.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Nowej Wsi Lęborskiej kolejny raz przygotował wigilijne spotkanie dla osób samotnych, niepeł­nosprawnych, ubogich oraz osób opuszczonych przez rodzinę.

- Zorganizowanie uroczystości było możliwe dzięki wsparciu sponsorów z terenu gminy oraz z Lęborka - mówią pracownicy GOPS.

- Pomoc w organizacji uroczystości przyszła ze strony wolontariuszy z Zespołu Szkół w Redkowicach. W wigilijnej wieczerzy udział wzięło około 200 osób.

Uroczystość rozpoczęła się wspólną modlitwą prowadzoną przez księdza Mirosława Klawikowskiego. Spotkaniu towarzyszyły występy dzieci z Przedszkola w Nowej Wsi Lęborskiej, dzieci i młodzieży z Zespołu Szkół w Nowej Wsi Lęborskiej oraz Zespołu Szkół w Leśnicach. Na zakończenie goście wigilijnego spotkania wspólnie śpiewali kolędy, otrzymali prezenty.

Jedną z największych wigilii zorganizowano w Lęborku. Kolację przygotowali wolontariusze Caritas pod okiem Marii Filip przy wsparciu Elżbiety Michalskiej. Wigilia odbyła się w Zespole Szkół nr 3. Uroczystość rozpoczął chór Emeryton programem kolędowym. Ksiądz dziekan Henryk Krenczkowski, ks. Henryk Kreft, proboszcz parafii Maksymiliana Kolbego, rozpoczęli dzielenie opłatkiem.

Na stołach królowały tradycyjne potrawy, nie zabrakło barszczu i pierogów. Było też ciasto. Większość podarowali sponsorzy. W wigilii uczestniczyło 100 osób.

Wiele z nich nie kryło wzruszenia.

- Mąż zmarł kilka lat temu, zostałam sama - mówi pani Krystyna. - Taka wigilia to jedyna szansa, żeby spotkać się z ludźmi. W domu mi się nie przelewa - mówi starszy mężczyzna.

- Nie stać mnie na przygotowanie potraw, z resztą i po co, skoro sam musiałbym siedzieć przy stole.

Każdy z uczestników na zakończenie dostał paczkę z żywnością i jedzeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza