Do zdarzenia doszło w środę po południu. Dwie sarny w biały dzień buszowały na ul Jaśminowej. W pewnym momencie weszły do ogródków. Nie były w stanie samodzielnie z nich wyjść.
Mieszkańcy zadzwonili więc po Straż Miejską. - Chodziło o to, że spłoszone na ostrych częściach płotu mogłyby się pokaleczyć. Usunęliśmy je z tej posesji z pomocą fachowców leśników i ze schroniska dla zwierząt - powiedział nam Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej. Dodał, że przyczyną coraz częstszych wizyt w Słupsku dzikich, leśnych zwierząt jest ostra zima. - W lesie jest trudno o pożywienie, więc szukają go w mieście - wyjaśnia komendant.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?