Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ŚDM. Pielgrzymi ze Szwajcarii i Sierra Leone w Słupsku

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Pielgrzymi ze Szwajcarii i Sierra Leone w Słupsku.
Pielgrzymi ze Szwajcarii i Sierra Leone w Słupsku. Krzysztof Piotrkowski
W czwartek grupę ponad 100 pielgrzymów ze Szwajcarii i Sierra Leone, w Słupsku powitano mszą w kościele Mariackim.

- Kiedy dowiedzieliśmy się, że Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku odbędą się w Polsce, niewiele wiedzieliśmy o waszym kraju. Ja kojarzyłem Polskę tylko z nazwiskami kilku piłkarzy. Pomyślałem wtedy: to strasznie daleko, jak my się do tej Polski dostaniemy! Ale udało się i jesteśmy - mówi Gabriel Gbebay, pielgrzym z Sierra Leone w Afryce, który w czwartek nad ranem wraz z grupą około 30 swoich rodaków dotarł do Słupska.

Twierdzi, że Polska przywitała ich entuzjastyczne. - To piękny kraj i mieszkają tu życzliwi ludzie - mówi młody mężczyzna.

Przyznaje, że przyleciał tu tysiące kilometrów od swojego domu, by poznać nowych ludzi i przeżyć duchową odnowę. Liczy też, że wizyta jego rodaków na ŚDM wpłynie na rozwój kościoła katolickiego w Sierra Leone, który jest krajem w większości muzułmańskim. Katolików jest tam około 10 procent.

Garbiel i inni pielgrzymi w Słupsku będą do poniedziałku. W tym czasie będą mieszkać u słupskich rodzin, które zdecydowały się przyjąć gości. M.in. w pana Tadeusza Lisowskiego.

- My sami gdy pielgrzymowaliśmy, co prawda tylko po Polsce, spaliśmy w domach parafian w miejscowościach, w których byliśmy. Teraz mamy okazję przyjąć pielgrzymów u nas i tak symboliczne odwdzięczyć się - mówi słupszczanin, który wraz z żoną i córką przygotował w swoim mieszkaniu pokój dla czterech mężczyzn z Sierra Leone. - Żona na pierwszy obiad dla nich przygotowuje tradycyjny polski bigosik. Mam nadzieję, że zasmakuje naszym gościom.

Jedyne obawy jakie ma pan Tadeusz, to jak będzie porozumiewał się z gośćmi.

- My z żoną nie znamy angielskiego, a córka dorabia sobie w wakacje i nie może cały czas nam towarzyszyć. Myślę jednak, że jakoś sobie poradzimy - mówi mężczyzna.

W czwartek z Sierra Leone i Szwajcarii zostali powitani w Słupsku na mszą w kościele Mariackim. Młodzi ludzie nie ukrywali entuzjazmu i radości, że uczestniczą w nabożeństwie, które koncelebrowali księża ze Słupska i Szwajcarii i Sierra Leone. Żarliwie modlili się, głośno śpiewali i tańczyli.

- W zasadzie to takie samo nabożeństwo jak u nas, różni się tylko językiem w jakim jest prowadzone. Słuchałem jak brzmi język polski - mówi Gabriel.

W piątek pielgrzymi wybierają się do Ustki. Tam o godz. 9 w kościele p.w. Najświętszego Zbawiciela odbędzie się msza, którą śpiewami urozmaicą goście z Afryki. Natomiast wieczorem, około godz. 19, na plaży zachodniej odbędzie się modlitwa przy ognisku w intencji pasażerów Wilhelma Gustloffa, ofiar największej katastrofy morskiej w historii.

Natomiast w sobotę o 9 mszę św. w kościele pw. św. Józefa w Słupsku odprawi biskup ze Szwajcarii, a w czasie nabożeństwa wystąpi kapela z Podhala. Około godz. 14.30 pielgrzymi zagrają mecz sparingowy z koszykarzami Energii Czarnych Słupsk.

Wyjadą od nas do Krakowa w poniedziałek. Po drodze wezmą udział w nabożeństwie w Skrzatuszu.

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza