Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki Czarne Słupsk grają o utrzymanie w II lidze

Rafał Szymański [email protected]
Czy słupski blok (w ciemnych koszulkach Sylwia Korczak i Joanna Cupisz) powstrzyma w Elblągu ataki Orła?
Czy słupski blok (w ciemnych koszulkach Sylwia Korczak i Joanna Cupisz) powstrzyma w Elblągu ataki Orła? Łukasz Capar
Zaczyna się najbardziej gorący okres dla zawodniczek Akademii Pomorskiej Czarni Słupsk. W sobotę i niedzielę grają pierwsze dwa spotkania o utrzymanie w II lidze.

Rywalem słupszczanek w pierwszej rundzie play out jest Orzeł Elbląg. Na tym etapie zespoły grają do trzech zwycięstw, dwa pierwsze mecze odbędą się w sobotę i niedzielę w Elblągu. Rewanż lub rewanże w weekend 24 i 25 marca w Słupsku. Gdy zajdzie taka potrzeba, decydujący mecz rozegrany zostanie ponownie w hali Orła.

- Jedziemy do Elbląga w dniu meczu. Dla nas priorytetem jest wygrać chociaż jedno spotkanie. To nas ustawiłoby w dobrej sytuacji przed starciami w Słupsku - mówi Marek Majewski, szkoleniowiec AP Czarni.

Jego zawodniczki zajęły po rundzie zasadniczej ostatnie miejsce, w swojej grupie II ligi. Wygrały tylko dwa mecze. W czym więc trener AP Czarni upatruje nadziei na zwycięstwo?

- W ostatnim, przegranym minimalnie spotkaniu z wiceliderem, Zawiszą Sulechów, nasze zawodniczki pokazały, że potrafią, chcą i mogą nawiązać walkę nawet z najsilniejszymi zespołami w grupie - mówi trener.

Słupszczanki grają obecnie wąskim składem, szkoleniowiec na treningach ma do dyspozycji osiem
- dziewięć zawodniczek. Jak się okazuje, to działa na korzyść drużyny. W ostatnich czterech spotkaniach akademiczki raz wygrały (3:2 w Bydgoszczy z Pałacem II), w kolejnych zdobywały przynajmniej po jednym lub dwa sety, a ich rywalami były zespoły z górnej połówki tabeli: Joker Świecie, Zawisza i Energetyk Poznań.

Co prawda nie przekładało się to na kolejne zwycięstwa, ale w porównaniu z poprzednim okresem, gdy w dziewięciu meczach AP Czarni zdobyła tylko jednego seta, to jest widoczny progres. Z zespołem rozstały się kilka tygodni temu Magdalena Bydołek, Sandra Urbańska, Anna Błach. Reszta skupiła się na treningach i podnoszeniu poziomu.

Jest efekt. Słupska drużyna normalnie przed wyjazdem trenowała, żadna z zawodniczek nie choruje. Karolina Przybyszewska i Sylwia Korczak odczuwają skutki kontuzji po meczu z Zawiszą (wybite palce), ale trenują i wystąpią w Elblągu.

W meczach ligowych w rundzie zasadniczej słupszczanki dwukrotnie przegrywały z Orłem, po 0:3. W Elblągu w setach było 24:26, 20:25, 19:25. W hali I LO przy ulicy Szarych Szeregów 15:25, 13:25, 25:27.
Elbląg w ostatnim spotkaniu ligowym wygrał 3:0 z Energetykiem Poznań, ale wcześniej cztery spotkania przegrał. To powoduje obawy szkoleniowca tego klubu Andrzeja Jewniewicza:

- Cztery porażki spowodowały w naszej drużynie duży dołek. Jednak dziewczyny w wygranym meczu z Energetykiem zrealizowały plan taktyczny. Po raz pierwszy w tym sezonie zagrały dobrze taktycznie, to był najlepszy mecz pod tym względem. Pod względem ambicji, myślę, że także - mówił szkoleniowiec, który był kiedyś trenerem Czarnych.

W drugiej parze play out Sokół Mogilno zagra z Pałacem II Bydgoszcz. Przegrany z tych spotkań zagra z przegranym z pary Orzeł/AP Czarni kolejną serię o utrzymanie do trzech zwycięstw.

Mecze w Elblągu odbędą się w sobotę o godz. 18 i w niedzielę o godz. 11.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza