Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd się biorą alergie?

Opracowała: Agnieszka Kowalska
Budząca się do życia przyroda jednych raduje, innym zaś przysparza dolegliwości zdrowotnych. Właśnie wiosną uaktywniają się zmory wielu alergików. Na szczęście, współczesna medycyna radzi sobie z tymi problemami.

Zanim skupimy się na alergiach sezonowych, poznajmy przyczyny i sam mechanizm powstawania rozmaitych uczuleń.

Skąd się biorą alergie?

Choroby alergiczne, obok schorzeń układu krążenia, nowotworów i urazów po wypadkach komunikacyjnych, stały się największym problemem zdrowotnym naszych czasów. Za główną przyczynę rozwoju alergii uznaje się zanieczyszczenie środowiska. Winowajcami są więc spaliny, smog fotochemiczny, dwutlenek siarki, dym tytoniowy (są to czynniki ułatwiające rozwój alergii). Przyczyn alergii upatruje się także w zespole czynników definiowanych, jako zachodni, "higieniczny" styl życia. Przyjmuje się, że doprowadził on do wygaszenia wielu czynników oddziaływujących na organizm człowieka, koniecznych do jego prawidłowego rozwoju. Ciekawe, że alergie są domeną społeczeństw o wysokim poziomie życia, w krajach biednych występują niezmiernie rzadko.
Alergia to nieprawidłowa, niekorzystna dla organizmu odpowiedź układu immunologicznego (czyli odpornościowego chroniącego człowieka przed drobnoustrojami chorobotwórczymi) na substancje środowiska zwane alergenami. Układ odpornościowy alergika, choć nie ma z czym walczyć - atakuje, niejako "na wszelki wypadek" nieszkodliwe, naturalne czynniki środowiska: pyłki roślin, zarodniki grzybów pleśniowych i roztocza. W rezultacie powstają wtedy objawy alergii.

Coraz więcej alergików

Koszty leczenia alergii

Miesięczna kuracja lekami - 20-200 zł.
Roczny koszt odczulania na pyłki roślin - 200-600 zł (cena waha się od zastosowanej metody).
Z rodziców na dziecko
Choroby alergiczne są dziedziczne. Prawdopodobieństwo wystąpienia alergii u dziecka wynosi:
- gdy oboje rodzice są zdrowi n 12,5 proc.
- gdy jeden z rodziców jest chory - 19,8 proc.
- gdy oboje rodzice chorują - 42,9 proc.
- gdy rodzice cierpią na ten sam typ schorzenia alergicznego n 72,2 proc.
- gdy choruje jedno z rodzeństwa - 32,2 proc.

Profesor Mieczysław Obtułowicz, twórca pierwszego oddziału, a później Kliniki Alergologii w Polsce w swojej monografii "O nieżycie pyłkowym" wydanej w 1939 r. pisał : "W ostatnich dziesiątkach lat liczba zachorowań na nieżyt pyłkowy jest znaczna i dochodzi do 1 proc. ogólnej liczby mieszkańców". - Tymczasem liczba zachorowań na choroby alergiczne wzrasta gwałtownie i jest ona już znacznie większa niż 60 lat temu - mówi Zbigniew Sankowski, specjalista alergolog z poradni alergologicznej "Alergosan" w Koszalinie. Zjawisko urosło do tej rangi, że alergia stała się przedmiotem obrad Rady Europy w 1997 r. Alergolodzy zachodnioeuropejscy opublikowali Białą Księgę Alergii, z której wynika, że objawy chorób alergicznych występują u 35 procent mieszkańców krajów europejskich, a dokładniej:
n na pyłkowicę choruje 10 - 20 proc. mieszkańców
n alergiczna astma oskrzelowa pojawia się teraz dwukrotnie częściej niż w 1980 r.
n atopowe zapalenie skóry postrzegane jest u 10-12 proc. ludzi; u 10-20 proc. dzieci z tą chorobą rozwija się później astma.
Powyższe dane odnoszą się także do Polski.
W USA na alergiczny nieżyt nosa choruje co roku 20 - 40 mln osób, w tym 10-30 proc. dorosłych i 40 proc. dzieci. Wydatki na leczenie tej choroby w 1995 r. wyniosły za oceanem 2,7 mld dolarów, nie licząc wydatków na leczenie chorób towarzyszących, takich jak zapalenie zatok przynosowych, czy astma oskrzelowa.

Wiosenne zmory

Bez wątpienia są nimi pyłki, które pojawiają się właśnie wiosną, w okresie pylenia roślin. Pyłki roślin wiatropylnych powodują jedną z częstszych chorób alergicznych - pyłkowicę. Objawia się ona katarem i zapaleniem spojówek. Substancje uczulające (alergeny) zlokalizowane są we wnętrzu pyłków i uwalniają się dopiero wtedy, gdy pyłek dostanie się do organizmu człowieka, np. do nosa. Pyłki roślin są niewidoczne gołym okiem, z wyjątkiem pyłku sosny (średnica pyłków roślin wiatropylnych wynosi od 20 do 60 mikronów). Ziarna pyłku sosny są zaopatrzone w płaszcz woskowy i worki powietrzne, które umożliwiają przenoszenie pyłków na duże odległości. Płaszcz woskowy utrudnia wydostawanie się alergenów sosny z błony wewnętrznej pyłku, dlatego sosna nie uczula, zwiastuje natomiast sezon intensywnej wegetacji roślin i pylenia traw. W maju widać często żółty, lepki osad na kałużach i dachach samochodów - to właśnie pyłek sosny. Jego widok osoby uczulone na pyłki powinny potraktować jako ostrzeżenie, że warto zaopatrzyć się w leki, bo za około 2 tygodnie rozpocznie się sezon pylenia traw. Pyłki roślin, choć niewidoczne gołym okiem, są zbyt duże, aby przedostały się do dolnych dróg oddechowych. Zatrzymują się w nosie i dlatego najczęstszą postacią pyłkowicy jest sezonowy alergiczny nieżyt nosa i spojówek. Po kontakcie z obfitą ilością pyłków (np. w słoneczne dni) mogą dołączyć się do tego objawy astmy - kaszel, duszność, świszczący oddech.

Chorują niemowlęta

Wskazówki dla chorych na pyłkowicę:

1. Oglądaj uważnie prognozy dotyczące stężenia pyłku roślin.
2. Unikaj terenów o wysokim stężeniu pyłków.
3. Unikaj spacerów w okresie największego stężenia pyłków.
4. Zamykaj okna i drzwi przy wysokim stężeniu pyłków.
5. W czasie podróży samochodem pozamykaj okna.
6. Stosuj wysokowydajne filtry (HEPA) np. w samochodach.
7. Wakacje spędzaj tam, gdzie nie ma szkodliwych pyłków, np. na nadmorskiej plaży.
8. Przyjmuj leki przepisane przez lekarza
9. Unikaj biwakowania i przebywania w namiotach
10. Po powrocie do domu umyj twarz i ręce (na skórze osadzają się alergeny pyłku roślin), weź kąpiel i zmień ubranie.
11. Unikaj pokarmów dających reakcje krzyżowe z alergenami pyłku roślin (jabłka, gruszki, czereśnie, orzechy, marchew, młode pomidory).
12. Trzymaj się z dala od koszonych trawników.
13. Unikaj wietrzenia i suszenia bielizny oraz ubrań na wolnym powietrzu.
14. Noś okulary przeciwsłoneczne.

Pylenie roślin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza