Skansen Morski w Kołobrzegu droższy niż miał być

Firma "Fest-Bud", która nie zdołała sfinalizować budowy nowej atrakcji Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, ostatecznie przekazała piątek plac budowy inwestorowi, czyli starostwu. Po przeprowadzonym 30 listopada odbiorze dokonano wyliczeń związanych z rzeczywistym kosztem doprowadzenia inwestycji do szczęśliwego końca. Łącznie oszacowano go na 450.000 zł brutto.

Jak poinformowała nas Marlena Wachowska, rzeczniczka starosty kołobrzeskiego, na kwotę tę składa się: zagospodarowanie terenu (77 tys. zł), dokończenie prac konstrukcyjnych, przede wszystkim fundamentów pod muzealia oraz schodów umożliwiających zwiedzanie dwóch wyciągniętych na ląd okrętów muzealnych (147 tys. zł) oraz rozprowadzenie sieci elektrycznej (265 tys. zł).

W rozmowie przeprowadzonej w połowie ubiegłego miesiąca ze starostą Tomaszem Tamborskim padła kwota rezerwy na tę inwestycję wynosząca 140 tys. zł, zatem nawet jeśli na dokończenie Skansenu wykorzystano by całą planowaną dla kołobrzeskiego MOP dotację (110 tys. zł), to cały czas byłoby za mało.
W jaki sposób wypełniona zostanie luka? - Jak najwięcej prac zrealizujemy bezkosztowo siłami Zarządu Dróg Powiatowych. Będziemy także, na drodze sądowej, starali się wyegzekwować kary umowne od wykonawcy - wyjaśnia Marlena Wachowska.

Co w przypadku gdy postępowanie się przedłuży lub "Fest-Bud" nie będzie miał możliwości zapłacenia kar? - Dopuszczamy możliwość niewykonania niektórych elementów, które uzupełnione zostaną po tym, jak Skansen zacznie na siebie zarabiać. Najważniejsze jest ukończenie tego, co zapewni bezpieczeństwo zwiedzających - komentuje pani rzecznik.
Pewne jest, że do połowy grudnia na terenie trzeciego oddziału MOP uzupełnione zostanie ogrodzenie. Prawdopodobnie, ze względu na pogodę, do końca roku nie uda się już przeprowadzić żadnych innych prac. Wszystko to nie ma mieć jednak wpływu na termin otwarcia obiektu, który wyznaczono na wiosnę.