MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Czomko z Miastka o sytuacji na Ukrainie i tym, co może jeszcze zdarzyć się

Andrzej Gurba
Andrzej Gurba
Sławomir Czomko, zastępca przewodniczącego miastecklego koła Związku Ukraińców w Polsce mówi, że stało się to, w co on sam do końca nie wierzył.
Sławomir Czomko, zastępca przewodniczącego miastecklego koła Związku Ukraińców w Polsce mówi, że stało się to, w co on sam do końca nie wierzył. Andrzej Gurba
Sławomir Czomko, zastępca przewodniczącego miastecklego koła Związku Ukraińców w Polsce mówi, że stało się to, w co on sam do końca nie wierzył.

– Znajomi na Ukrainie i w Rosji we wcześniejszych rozmowach ze mną mówili, że nie dojdzie do ataku. Przed chwilą kontaktowałem się ze znajomym z Moskwy. Niesmacznie zażartował sobie, że wieczorem będą w Kijowie. Powiedziałem, że to nie jest temat do żartów – mówi Sławomir Czomko. – Rodzina mojej żony mieszka w Połtawie, 150 kilometrów od Charkowa. Wszyscy myśleli, że ataku nie będzie, że to straszenie. Tydzień temu przyjaciel z Kijowa mówił mi, aby nie oglądać wiadomości, które wskazywałyby na atak. Dzisiaj o piątej rano obudziła go córka, bo usłyszała wybuchy. Teraz pakują się i próbują wyjechać z Kijowa na wieś, tam gdzie jest bezpieczniej. Kijów jest jednak zakorkowany.

Możliwe są dwa scenariusze

Sławomir Czomko mówi, że według niego są dwa scenariusze. – Jeśli Ukraina stawi długi opór, to może zmęczyć Putina. I wtedy nie pójdzie dalej. Jeśli pójdzie mu łatwo, to musi szykować się całe NATO, bo na Ukrainie Putin nie zatrzyma się. W ostatnich latach Rosja zbroiła się na potęgę. Niestety, kraje zachodnie, a szczególnie Niemcy, wolały robić z Rosją interesy – stwierdza Sławomir Czomko.

Dodaje, że w Rosji dobrze działa propaganda. – Dzisiaj rozmawiałem z mieszkańcem Moskwy. Co mi powiedział? Ano usłyszałem, że sam prezydent Ukrainy spuszcza na siebie bomby…

ZOBACZ TEŻ:

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza