Słodki ranking pączków Głosu Pomorza na tłusty czwartek

Kontynuujemy naszą coroczną zabawę. Choć zawsze wzbudza ona mnóstwo emocji, a czasem kontrowersji, to po raz kolejny zdecydowaliśmy się przeprowadzić reakcyjny ranking pączkowy.

Wczoraj kupiliśmy pączki w 17 punktach w Słupsku i w Ustce. Zarówno w cukierniach i lokalnych piekarniach, jak i w dużych sklepach i sieciowych marketach. Mając świadomość, że do tych ostatnich mogą trafiać smakołyki nie tylko lokalne, a czasem sprzedawane po tzw. odroczonym pieczeniu, czyli wcześniejszym przygotowaniu i schłodzeniu 
- ocenialiśmy je w dwóch kategoriach.

Podkreślamy, że nasz ranking jest całkowicie subiektywny i każdy ma prawo wystawić tym pączkom inną ocenę. Aby jednak nie polegać tylko na naszych kubkach smakowych, poprosiliśmy o pomoc eksperta. W tym roku pomogła nam Elżbieta Soroka, technolog żywności i żywienia człowieka, nauczycielka przedmiotów zawodowych w słupskim Zespole Szkół Agrotechnicznych, popularnym rolniczaku.

Nasza ekspertka podeszła do sprawy bardzo poważnie. Najpierw podzieliła pączki pod względem wizualnym - bo przecież przy wyborze w sklepie sugerujemy się przede wszystkim ich wyglądem. Potem jednak okazało się, że te, które wyglądają najlepiej, wcale nie są tak piękne i smaczne w środku.

Ekspertka zwróciła uwagę na kształt i wygląd pączków, równomierne wysmażenie, charakterystyczną otoczkę, 
a także na strukturę miękiszu, zapach i kolor ciasta, rozłożenie nadzienia. No i liczył się smak! Okazuje się, że pączki z jednego miasta mogą mieć całkowicie różne smaki. Sami możecie się dziś o tym przekonać.

Pączki ocenialiśmy w dwóch kategoriach - te z marketów i sklepów sieciowych oraz z piekarni i cukierni działających na terenie Słupska. Ocenialiśmy ich wygląd i smak. Oceniając, nie wiedzieliśmy, skąd pochodzą.

★★★★★
- perfekcyjny
★★★★
- pyszny
★★★
- smaczny
★★
- zjadliwy
★
- omijaj z daleka