Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupia: przyszłość słupskiego sportu

Łukasz Capar
Prezes Słupi Robert Firkowski z optymizmem patrzy w przyszłość i liczy na kolejne sukcesy słupskiego szczypiorniaka w kraju.
Prezes Słupi Robert Firkowski z optymizmem patrzy w przyszłość i liczy na kolejne sukcesy słupskiego szczypiorniaka w kraju. Łukasz Capar
Rozmowa z Robertem Firkowskim, prezesem słupskiej Słupi.

- Co to jest Akademia Piłki Ręcznej "Trenuj, Graj, Zwyciężaj". Właś­nie zaczęła ona działać w Słupi Słupsk.

- Program jest oparty na Narodowym Programie Rozwoju Skoków Narciarskich w Polsce oraz Biało-Zielonej Przyszłości z Lotosem Lechii Gdańsk. Jeśli im się udało, uda się i nam. Program uzyskał rekomendację Związku Piłki Ręcznej w Polsce i został podzielony na pięć etapów: pierwszy obejmuje poznanie piłki ręcznej przez najmłodszych, czyli przedszkolaków; drugi to naucza­nie wstępne dla klas l-lll ze szkół podstawowych; trzeci związany jest z nauczaniem wszechstronnym dla klas IV-VI ze szkół podstawowych; czwarty to nauczanie specjalistyczne dla gimnazjów; piąty dalsze doskonalenie umiejętności dla szkół ponadgimnazjalnych.

- Co to ma dać Słupi?

- Cel główny to jednolity system szkolenia. Chodzi też o zwiększenie naboru i podniesienie poziomu szkolenia zawodniczek. W Słupsku chcemy wyszkolić kolejne szczypiornistki, które będą grały w pierwszej lidze.

- Ile młodych osób w Słupsku objętych jest tym programem?

- Sto sześćdziesiąt dziewcząt w wieku od dziesięciu do dziewiętnastu lat. Docelowo będzie to trzysta pięćdziesiąt dziewcząt od pięciu do dziewiętnastu lat.

- W jakich warunkach trenują?

- Obecnie zajęcia odbywają się w szkołach podstawowych numer dwa, trzy i cztery, Gimnazjum numer sześć i pierwszym ogólniaku. Jedynie hala w liceum jest przystosowana do gry w piłkę ręczną. Najtrudniejsze warunki są w dwójce i czwór­ce, gdzie znajdują się bardzo małe sale gimnastyczne.

- Jak układa się współpraca ze słupskimi szkołami?

- Jestem zadowolony ze współpracy z wszystkimi szko­łami.

- Kto zajmuje się szkoleniem?

- W dwójce pracują Janusz Staniszewski z klasami IV- V i Karolina Rolbiecka z klasą VI. Mariola Szeremeta prowadzi klasy IV w trójce. W czwórce z klasami IV - V zajęcia prowadzi Anita Unijat. Artur Zawisza pracuje z klasami I-II, a Karolina Rolbiecka ma zajęcia z klasą III. Oboje są w Gimnazjum nr 6 w Słupsku. Grupę juniorek starszych szkoli Anita Unijat. Z zespołem seniorek pracują Anita Unijat i Michał Zakrzewski.

- Jakie firmy i instytucje pomagają pierwszoligowej Słupi i młodemu narybkowi?

- Od wielu lat naszym największym partnerem jest Urząd Miejski w Słupsku. Wspierają nas jeszcze: Bar Maja, Wellnes Medical SPA Kormoran, rodzice zawodniczek i osoby prywatne.

- Jak przedstawia się kondycja finansowa klubu?

- Jeśli spojrzymy tylko na pierwszą ligę i juniorki starsze w tym sezonie, to w podstawowym stopniu da­my radę finansowo. To nas nie satysfakcjonuje, bo kto stoi w miejscu, ten się cofa. Wprowadzenie w życie akademii postawiło przed nami nowe wyzwania, o których rok temu jeszcze nikt nie myślał. Potrzeby są bardzo duże, od strojów sportowych, piłek, zapewnienia transportu, obsługi turniejów i meczów, badań lekarskich do podnoszenia kwalifikacji kadry trenerskiej. Mamy super produkt, jako jedyni mamy tak kompleksową ofertę skierowaną do dziewcząt w Słup­sku. Wierzę, że uda się pozyskać partnerów, którzy docenią naszą rzetelność i wiarygodność. Wiemy, dokąd zmierzamy, wiemy, co chce­my osiągnąć i jak to osią­gnąć.

Rozmawiał Krzysztof Niekrasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza