O tym, że mogło dojść do nieszczęścia pierwszy zorientował się syn 59-latki. Wracał do domu w poniedziałek o godzinie 1.30, nie mógł otworzyć drzwi, bo klucz tkwił w zamku od wewnątrz. Jego matka nie odpowiadała na pukanie.
Nagle usłyszał charczenie dochodzące z przedpokoju. Przeraził się i powiadomił policję.
Funkcjonariusze na miejsce przyjechali ze strażakami i pogotowiem ratunkowym. Jeden z policjantów w koszu strażackim wjechał na drugie piętro kamienicy i wyważył okno.
Kobieta leżała nieprzytomna w przedpokoju. Natychmiast zajęli się nią ratownicy, którzy czekali na klatce schodowej. Trafiła na oddział neurochirurgiczny słupskiego szpitala, jej stan jest ciężki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?