Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupscy radni nie oddadzą Strefy Płaszewko. Sesja rady w sprawie granic

Aleksander Radomski
Aleksander Radomski
Sesja Rady Miasta
Sesja Rady Miasta Łukasz Capar
Bez dyskusji, wątpliwości i jednogłośnie. Rada Miejska w Słupsku nie zgadza się na oddanie gminie Słupsk części terenów włączonych w styczniu do granic miasta. To formalna odpowiedź na oficjalny wniosek sąsiedniego samorządu.

Strefa Płaszewko, czyli kluczowe tereny, które od stycznia tego roku stały się częścią miasta Słupska wciąż pozostaje tematem sporu. Były właściciel, czyli wiejska gmina Słupsk nie daje za wygraną i liczy, że strefa wróci w jej granice administracyjne. W lutym rada wiejskiego samorządu podjęła uchwałę o poszerzeniu swojego terytorium kosztem Słupska. W praktyce chodzi zwrot 300 z 955 hektarów, które włączono do miasta. Są to głównie inwestycyjne tereny przy słupskiej obwodnicy.

W środę sprawa stanęła na sesji rady miejskiej, która zgodnie z procedurami musiała wydać opinię w tej kwestii. Niespodzianek nie było, a wszyscy z miejskich radnych, którzy brali udział w głosowaniu, opowiedzieli się za interesem miasta.

- Nie poznaliśmy żadnych konkretnych argumentów gminy, które przemawiałyby za tym, że należy uwzględnić taki wniosek - mówi Łukasz Kobus, sekretarz Słupska. - Rok temu składaliśmy nasz wniosek, w którym udowodniliśmy, że w stosunku do tego terenu, wszystkie ustawowe przesłanki, żeby go włączyć do miasta, zostały spełnione. Rada Ministrów to potwierdziła, a w ciągu ostatnich miesięcy nic się nie zmieniło, co miałoby powodować, że ta decyzja powinna zostać odwrócona.

Decyzja rady miejskiej w Słupsku nie kończy tematu. W tamtym roku tak samo wypowiedziała się rada gminy wiejskiej, kiedy to miasto zdecydowało się powiększyć kosztem sąsiada. Finalnie, na mocy decyzji Rada Ministrów, gmina utraciła tereny. Tymczasem rząd zmierzyć ma się z kolejnym wnioskiem miasta.

Przypomnijmy, że również w lutym tego roku władze Słupska zadecydowały o wszczęciu nowej procedury w sprawie zmiany granic miasta. Tym razem chodzi o sołectwa lub ich części: Bierkowo, Siemianice, Strzelino i Włynkówko od granic miasta do linii kolejowej, których nie udało się przyłączyć za pierwszym razem. Na liście nie znalazła się Krępa Słupska.

Tematem nie zajmie się jednak ten rząd, bo decyzje zapadną najpewniej po wyborach i na początku przyszłej kadencji.

Na razie Strefa Płaszewko z ulicą Inwestycyjną jest miejska, choć do formalnego przekazania majątku jeszcze nie doszło. Stąd na strefie wciąż funkcjonują znaki zamontowane przez gminę.

- Złożyliśmy już wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych w tej sprawie - mówi Łukasz Kobus. - Czekamy na rozstrzygnięcie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza