Makieta została wykonana w ramach konkursu ogłoszonego przez słupski ratusz. Wpłynęly tylko dwie prace. Nagrodzono tę, którą wykonali uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, powszechnie nazywanego drzewniakiem. Zwycięski zespół tworzyli Sebastian Janka, Adrian Kosmella i Mariusz Kownacki. Za swój trud otrzymali nagrody.
Razem z Bartoszem Gwoździem-Sproketowskim, dyrektorem wydziału rozwoju miasta w słupskim ratuszu, swoje dzieło uczniowie zawieźli do Gdańska i wręczyli je marszałkowi województwa pomorskiego Janowi Kozłowskiemu. Działo się to na kilka dni przedtem, zanim ujawniano wyniki oceny projektów, które miały być finansowane z funduszy unijnych. Makietę zawieziono do Gdańska, aby przekonać marszałka, że ta budowla jest w Słupsku potrzebna i oczekiwana przez młodzież.
Na razie nie przyniosła oczekiwanego skutku, bo projekt parku wodnego znalazł się na liście rezerwowej. Ma szansę na dofinansowanie, jeśli słupski ratusz udowodni, że zdobędzie ponad 60 milionów wkładu własnego.
- To jeszcze nie jest przegrana sprawa. Teraz rozpatrujemy kilka możliwości pozyskania wkładu własnego - mówi dyrektor Gwóźdź-Sproketowski.
- Byłem trochę skrępowany, bo makietę przywieziono bez zapowiedzi, tuż przed posiedzeniem Zarządu Województwa - mówi marszałek Kozłowski.
Makieta nie stoi w gabinecie marszałka.
- Gdybym trzymał u siebie wszystko, co dostaję, to mój gabinet musiałby mieć tysiąc metrów kwadratowych powierzchni - dodaje marszałek. - Przekazałem makietę do Biura Rady Sejmiku, aby zainteresował się nią radny wojewódzki Marek Biernacki ze Słupska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?