Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupsk. Pacjenci szpitala coraz częściej narzekają na jedzenie

Fot: Łukasz Capar
Fot: Łukasz Capar
Podobno jest mało smaczne, a przede wszystkim niezbyt ciepłe. Powód? Jest dowożone z kuchni na ulicy Hubalczyków.

- Tak, wiem, może być z tym problem - przyznaje Ryszard Stus, dyrektor słupskiego szpitala. Posiłki w Słupsku przygotowywane są w nowoczesnej kuchni słupskiego szpitala, który jest już częściowo oddany do użytku w nowym budynku przy ulicy Hubalczyków.

Jednak to oznacza, że przygotowywane tam pożywienie musi być dowożone do innych oddziałów słupskiego szpitala, między innymi na ulicy Obrońców Wybrzeża, Kopernika, a nawet do... Ustki.

- Termosy przy takiej odległości niekoniecznie trzymają ciepło. Być może do jedzenie rzeczywiście nie jest tak gorące jak powinno - przyznaje Stus.

Marian Rydz, dyrektor techniczny słupskiego szpitala, pod którego pieczą znajduje się żywienie, zapewnia, że nigdy nie było skarg co do jego jakości. - Nic takiego nie słyszałem. raczej spotykam się z innymi opiniami - stwierdza Rydz.

Inne zdanie mają nasi Czytelnicy, którzy co chwila zwracają się do nas z tym problemem. - Moja córka leży na porodówce w Ustce. Ciągle otrzymuje zimne jedzenie. Przecież ona jest tuż przed urodzeniem dziecka. Nie może funkcjonować w jakichś stresujących warunkach. Często zdarza się, że dowożę jej coś lepszego - opowiada nam słupszczanka.

Być może kwestia smaku związanego z jedzeniem produkowanym w słupskiej kuchni jest wynikiem kwoty, jaką wykłada się na jego produkcję.

- Często nie chodzi też o jakość, a o ilość podawana na talerzu. Mój mąż śmiał się, że po obiedzie szpitalnym ma dopiero ochotę zjeść coś dobrego - stwierdza czytelniczka z Ustki.

Dzienne wyżywienie pacjenta w Słupsku kosztuje 15 zł. Jednak tak zwany "wkład do kotła" to jedynie 5,60 zł. Różnicę stanowią koszty przygotowania posiłków i ich dowóz do pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza