Tramwaj na ulicy Nowobramskiej stanął w 2004 roku. Postawił go tam prywatny przedsiębiorca. Po kilku latach zrezygnował z prowadzenia interesu uznając, że jest on nieopłacalny. W 2008 roku tramwaj decyzją Macieja Kobylińskiego tramwaj został kupiony za 95 tys. zł przez miasto. W poprzednim sezonie wynajął go jeden ze słupskich przedsiębiorców – gastronomików. Zrezygnował po zakończeniu wakacji. Interes znowu się nie opłacał.
Co na to magistrat? – Tramwaj jest wartością samą w sobie, elementem małej architektury, symbolem historii komunikacji w Słupsku. Przecież w naszym mieście niegdyś jeździły tramwaje, to jest wspomnienie po nich, które znakomicie wpisuje się w klimat ulicy Nowobramskiej – uważa Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Zakup tramwaju był wielokrotnie krytykowany przez opozycję w radzie miasta, głównie ze względu na koszty. Nie jest też to wierna replika pojazdów jeżdżących w Słupsku przed wojną. Wówczas na naszych ulicach poruszały się tramwaje firmy Lindner. Tymczasem „pamiątka” po słupskich tramwajach wzorowana jest na produktach warszawskiej firmy Lilpop, Rau, Loewenstein.
Ogłoszenia o poszukiwaniu kolejnego dzierżawcy pojazdu ukazały się właśnie po raz kolejny. Termin składania odert? Do 15 marca 2010 roku.
Oczekiwania? – Nie ma ustalonej żadnej ceny miesięcznej dzierżawy. Wszystko zależy od tego jaki i kto ma pomysł na jego zagospodarowanie. Mamy nadzieję, że ktoś wymyśli coś ciekawego. Jesteśmy gotowi do rozmów. Bardzo chcielibyśmy, żeby to miejsce ożywiło się w trakcie w wakacji i by znajdował się tam punkt informacji o regionie – mówi Monika Łobza, kierownik Centrum Informacji Turystycznej Ziemia Słupska.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?