Pomysł nie jest nowy. W internecie można znaleźć wiele podobnych filmów. Aby nakręcić takie wideo wystarczy aparat fotograficzny. I dużo, dużo zdjęć.
W naszym filmie wykorzystaliśmy dokładnie 1775 zdjęć! Z dwóch godzin spaceru po Słupsku wyszło po zmontowaniu sześć minut. Stąd też taki a nie inny tytuł.
- Wszystko zależy od pomysłu i wykonania. Można ustawić aparat na statywie i robić zdjęcia z jednego miejsca, albo jak w naszym przypadku idziemy z kimś i robimy zdjęcia w zmieniającym się otoczeniu - mówi Kamil Nagórek, fotoreporter "Głosu Pomorza", który wykonał wszystkie zdjęcia do filmu.
- Zrobienie takiego filmu może być czasochłonne w zależności od pomysłu. Nam zrobienie zdjęć zajęło dwie godziny - tłumaczy.
Główną bohaterką jest nasza redakcyjna koleżanka Natalia Lebiedź, z którą przez sześć minut wędrujemy przez Słupsk. Przeszliśmy trasę od redakcji "Głosu Pomorza, przez ul. Armii Krajowej, Stary Rynek, Skwer Pierwszych Słupszczan, plac Zwycięstwa, okolice Zamku Książąt Pomorskich i powrót ulicą Pobożnego.
- Montaż filmu zajął mi około trzech godzin. Dlaczego zrobiliśmy ten film? Bo mogliśmy - śmieje się Krzysztof Głowinkowski, redaktor działu online gp24. - Chcieliśmy pokazać, że małym kosztem można zrobić fajny film o Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?