Do konfrontacji słupsko-warszawskiej dojdzie w sobotę (5 grudnia). Początek spotkania o godz. 16 w hali I LO przy ul. Szarych Szeregów w Słupsku. Od początku sezonu 2015/2016 warszawskie akademiczki spisują się bardzo słabo i nie zdobyły jeszcze żadnego punktu. Nie więc dziwnego, że okupują ostatnią, czyli dziesiątą lokatę w tabeli I ligi. Z kolei po siedmiu kolejkach Słupia zgromadziła 7 punktów i plasuje się na piątym miejscu. W dwóch ostatnich meczach słupszczanki doznały dwóch porażek (z Olkuszem 20:32 i Żorami 23:28). Słupskie szczypiornistki mają charakter do nieustępliwej walki i niemal zawsze walczą jak o życie. W tej rywalizacji słupszczanki muszą mieć dużo cierpliwości i wiary we własne siły, by pokonać warszawianki.
- Musimy zagrać z dużą konsekwencją w obronie. Byłoby idealnie, gdybyśmy jeszcze dołożyły do tego skuteczną grę w ataku - oznajmia Agnieszka Łazańska, podstawowa zawodniczka Słupi Słupsk. - Te dwa walory plus determinacja mają przynieść nam trzecie zwycięstwo - dodaje popularna Łazana (pseudonim Łazańskiej). W Słupi zabraknie Patrycji Firkowskiej, która jest po operacji kolana i jej rehabilitacja potrwa prawie pół roku. Ubytek tej rozgrywającej to spora strata. Słupia ma wielką motywację do gry i jest żądna rehabilitacji. Podstawowa sprawa to koncentracja. Drużyna nie może sobie pozwolić na straty goli w dziecinny sposób. Słupscy kibice nie tracą wiary w udany występ Słupi, ale trener Michał Zakrzewski musi znaleźć sposób na gości ze stolicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?