Dokumenty związane ze słupskim akwaparkiem zawiózł do Gdańska Bartosz Gwóźdź-Sproketowski, dyrektor wydziału rozwoju miasta, w miniony piątek.
Tymczasem wśród słupskich samorządowców wciąż trwa ożywiona dyskusja na temat porażki miasta podczas próby namówienia radnych i burmistrza Ustki do wspomożenia projektu kwotą pięciu milionów złotych.
- Usteccy rajcy byli przygotowani do dyskusji lepiej niż prezydent i jego urzędnicy. To, co się działo ze strony Słupska, można określić jako jedną wielką improwizację.
Wszystkie kryteria programu były znane już rok temu, sam konkurs został ogłoszony 20 lutego, a prezydent z projektem trafił do Ustki na ostatnią chwilę - mówi Marek Biernacki, radny wojewódzki PO.
Co na to słupski magistrat? - Usiłowaliśmy przedstawić nasze stanowisko, jednak radni w Ustce go nie podzielili - mówi jedynie Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?