Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski Miejski Zakład Komunikacji. Więcej informacji o katastrofie w firmie

Fot. Kamil Nagórek
Od lewej - Janusz Załęcki, księgowy MZK, i nowy zarząd - Anna Szurek i Wiesław Idzikowski.
Od lewej - Janusz Załęcki, księgowy MZK, i nowy zarząd - Anna Szurek i Wiesław Idzikowski. Fot. Kamil Nagórek
Dziesięć milionów długu, 700 tysięcy złotych straty rocznie, piekielnie drogie autobusy na etanol, jeden z najstarszych taborów w Polsce i brak możliwości kredytowych - tak wygląda sytuacja MZK. Nowy zarząd ocenił stan firmy na niebezpieczną trójkę.

Wczoraj zarząd spółki spotkał się z dziennikarzami. Ci usłyszeli zupełnie nowe, dotychczas nieznane informacje dotyczące Miejskiego Zakładu Komunikacji. Przede wszystkim zaskoczeniem był poziom zadłużenia - 10 milionów złotych.

Według nowego zarządu firmy, zobowiązania to efekt kupowania nowych autobusów na etanol i CNG (w 2006 roku, gdy prezesem był January Senko.)
Anna Szurek, nowa prezes MZK, pytana o to, czy zdecydowałaby się na zakup tych pojazdów, odpowiedziała:

- Na szczęście nie musiałam podejmować takiej decyzji.

Nowa prezes

Nowa prezes

Anna Szurek - została prezesem po fiasku konkursu związanego z tym stanowiskiem. Mieszka w Ustce. Inżynier budownictwa o specjalności drogi, ulice i lotniska. Dodatkowo ukończyła m.in. Studium Podyplomowe Zarządzania Wartością Firmy organizowane przez Szkołę Główną Handlową. Słynie z twardej ręki w prowadzeniu firmy, nie boi się wyzwań. Przeprowadzała szereg restrukturyzacji w grupie PKN Orlen.

Tymczasem to właśnie autobusy na etanol, których eksploatacja jest bardzo droga (paliwo jest droższe od tradycyjnego) generują straty w spółce. Straty te są niebezpieczne dla jej dalszego funkcjonowania (około 700 tys. zł rocznie).

Przykładowo prezes Szurek przyznała, że firma w tej chwili nie ma szans na otrzymanie kredytu na zakup nowych autobusów. Znaczący jest fakt, że słupski MZK jest w tej chwili jedynym w Polsce, który posiada takie autobusy. Inne nie stosują ich właśnie ze względu na koszty.

Nowy zarząd ocenił ogólnie stan spółki na niebezpieczną trójkę. Co to oznacza dla jej przyszłości? Groźnie brzmiącą restrukturyzację, czyli cięcie kosztów.

Można się więc spodziewać m.in. zwolnień wśród pracowników. Zarząd na razie nie ocenił jednak, jak daleko miałyby sięgać. Dodał jedynie, że w tej sprawie będzie współpracował ze związkami zawodowymi działającymi na terenie zakładu. Oprócz zwolnień można się spodziewać także wyprzedaży niepotrzebnego majątku.

Z pewnością po raz kolejny spółka wyciągnie ręce o pomoc do budżetu miasta, bo sama raczej nie będzie w stanie wyjść z dołka. Tutaj liczy na dokapitalizowanie w postaci nowych autobusów. Anna Szurek jest raczej za taborem ze średnią wieku poniżej dziesięciu lat. Chodzi o to, by pojazdy nie były zbyt drogie w utrzymaniu.

Nikt z obecnych przedstawicieli firmy nie chciał ocenić działalności poprzedniego zarządu. - Nie mam co oceniać. Z tą rzeczywistością po prostu musimy się zmierzyć - stwierdziła prezes Szurek. Dodała jednak, że nie żałuje objęcia stanowiska szefa spółki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza