Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej pani poseł, jak i słupscy radni PiS podtrzymali wcześniejsze deklaracje, że ta partia opowiada się za odwołaniem prezydenta Słupska, bo doprowadził on miasto do stanu zapaści.
Liderzy słupskiego PiS przypomnieli, że takie samo stanowisko zajmowali pod koniec ubiegłego roku, gdy referendum w tej samej sprawie zorganizowała obywatelska Grupa Inicjatywna.
- Od tego czasu nic się nie zmieniło. Miasto jest nadal zadłużone, a problem z budową parku wodnego, głównej inwestycji miejskiej nie został rozwiązany. Przeciwnie, wydaje się, że się coraz bardziej komplikuje - uważa radny Robert Kujawski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku.
Liderzy PiS swoje opinie już zaprezentowali w czasie wewnętrznych dyskusji słupskim działaczom i sympatykom swojej partii. W dalszym ciągu będą się koncentrować na bezpośrednich rozmowach z mieszkańcami Słupska. Nie planują natomiast specjalnej kampanii.
Bezpośrednią kampanię polegającą na rozmowach z mieszkańcami miasta na ulicach oraz na odwiedzaniu ich w domach zamierzają prowadzić natomiast słupscy działacze Platformy Obywatelskiej. Ma ona ruszyć od początku października.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?