Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie fontanny powrócą, ale w całkowicie zmienionej formie

Grzegorz Hilarecki
W uchwalonym planie przygotowania miasta na zmiany klimatyczne zapisano, że ma powstać wiecej miejsc z wodą, bo upały będą nam z czasem bardziej doskwierać. Czas więc zająć się fontannami
W uchwalonym planie przygotowania miasta na zmiany klimatyczne zapisano, że ma powstać wiecej miejsc z wodą, bo upały będą nam z czasem bardziej doskwierać. Czas więc zająć się fontannami Łukasz Capar
W tym roku w centrum miasta pojawią się nowa fontanna i źródełko. Prawdopodobnie też zniknie fontanna-koszmar na ulicy Bema i zaczną się prace na Starym Rynku, gdzie ma być nowy wodotrysk.

W końcu po latach, gdy w mieście likwidowano dawne fontanny jedna po drugiej, mamy do nich wracać. Co prawda prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka zapowiedziała dziennikarzom, że zniknie fontanna przy przejściu podziemnym, a zastąpi ją miniplac zabaw dla małych dzieci, ale nie dodała, że w toczących się w mieście projektach, zapisano odtworzenie trzech miejskich fontann. W nowej formie.

W ramach projektu rewitalizacji, czyli „łamania barier...” jeszcze w tym roku mają powstać dwa wodotryski. Pierwszy, to nowa fontanna w parku na ulicy Partyzantów. Tam na środku placu, w miejscu krzyżowania się alejek stała kiedyś fontanna.

- Pamiętam, jeszcze gdy byłem uczniem. To był jakiś koszmar. Była niebezpieczna, bo z blachy - przypomina Paweł Krzemień z wydziału zarządzania funduszami, który odpowiada za nowe projekty rewitalizacyjne w mieście. Jedenaście lat temu w miejsce owej fontanny zrobiono klomb z kwiatami. Zarząd Terenów Zieleni Miejskiej i Cmentarzy Komunalnych, administrator obiektu, zasypał nieckę piaskiem.

- Fontanna wymagała remontu i stała nieużywana - mówił wtedy nam Zbigniew Ingielewicz, ówczesny dyrektor ZTZMiCK.

- Chcemy, by podnosiła walor tego miejsca, dlatego zdecydowaliśmy o nasadzeniu na niej kwiatów. Wtedy od trzech lat istniał projekt przygotowany przez Zarząd Terenów Zieleni Miejskiej i Cmentarzy Komunalnych, który zakładał modernizację całego parku. Przebudowie miały zostać poddane zarówno fontanna, jak i alejki. Projekt nie zyskał akceptacji władz miasta. Trzy lata temu, gdy został sporządzony, koszt realizacji oszacowano na 250 tysięcy złotych.

Po latach jednak parkowe alejki odnowiono, a klomb i miejsce po dawnej fontannie wyrównano. - Ale przyłącza wody zostawiono pod spodem - zaznacza Paweł Krzemień. W tym roku w ramach rewitalizacji centrum ma powstać nowa fontanna. Jak opisują urzędnicy, mają być to dysze tryskające wodą, takie jak lubią dzieci, które będą do wody miały wygodny dostęp. Ograniczony tylko trochę przez niewielkie podwyższenie.

Drugim wodotryskiem, który ma się pojawić, jest źródełko w parku Waldorffa obok pomnika Szymanowskiego. Starsi słupszczanie pamiętają, że była tam woda. Dziś w tym miejscu obok pomnika jest nasyp i posadzone paprocie. Za kilka miesięcy będą tam trzy schodki, po ktorych będzie lała się woda. Woda wypływająca ze „źródła Aretuzy”, czyli nawiązania do tytułu jednego z dzieł mistrza. Oba te projekty obecnie są w fazie przygotowania dokumentacji przetargowej.

Paweł Krzemień zapewnia, że jak znajdą się wykonawcy, fontanny będą jeszcze w tym roku (muszą być najpóźniej do końca 2022 roku, gdy projekty unijne muszą się zakonczyć i być rozliczone). Pewnie o rok dłużej, czyli do przyszłego roku poczekamy, na największą z planowanych nowych fontann, tę na płycie Starego Rynku. Ma ona zastąpić tę fontannę, którą zlikwidowano w poprzedniej kadencji samorządu, dwa lata temu. Zresztą wtedy szef Zarządu Infrastruktury Miejskiej mówił nam: - Na razie będziemy ją przechowywali u siebie. O tym, czy wróci na stare miejsce, zdecyduje konkurs architektoniczny, który przygotowuje magistrat - mówi Jarosław Borecki, dyrektor ZIM.

Przypomnijmy, w 2012 roku podczas trwającego miesiąc kapitalnego remontu fontanna została oczyszczona. Zamontowano też nową posadzkę i okładziny korony fontanny. - Podczas prac okazało się, że instalacja wodna jest tak zniszczona, że trzeba ją było wymienić - mówił wtedy Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. Obelisk w centralnym miejscu Starego Rynku stał od końca lat 80. ubiegłego wieku. Fontanna była uhonorowaniem miast partnerskich Słupska. Obelisk wykonany jest z granitu strzelińskiego. Koszt trwającej miesiąc modernizacji fontanny wyniósł niemal 60 tysięcy złotych.

Tymczasem konkurs na nowy Stary Rynek się odbył i w każdej z prac pojawiła się fontanna na Starym Rynku. W zwycięskiej także, a prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka mówiła nam, że prace nad nowym zagospodarowaniem rynku zaczną się w tym roku, a woda na nowej płycie na pewno będzie. Sprawą otwartą jest, co stanie się ze starym obeliskiem? Słupski ratusz chce zastąpić fontannę na ulicy Bema placem zabaw dla dzieci.

- W centrum Słupska mamy mało przestrzeni, z której może skorzystać kobieta z dzieckiem - mówi Krystyna Danilecka-Wojewódzka, prezydent miasta.

- Gdzie można pójść na spacer, usiąść i gdzie dziecko może się zająć jakąś zabawką. Architekci tworzą więc koncepcję, by rozwinąć koncepcję pani prezydent. Przypomnijmy, że triadę na ul. Bema ustawiono w 2006 roku. Kosztowała około 90 tys. złotych. Od pracowników firmy zajmującej się naprawą słupskich miejskich fontan wiemy, że obie, które pozostają, ta w Parku Kultury i Wypoczynku oraz ta w parku na ul. Sienkiewicza są w bardzo kiepskim stanie technicznym. A że fontann w mieście jest za mało, więc trzeba je utrzymywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza