– Ludzie przychodzą, żeby dowiedzieć się, czy mogą liczyć na zwrot części kosztów. Niestety, wielu z nich wychodzi rozczarowanych, bo nie są świadomi wszystkich warunków, które trzeba spełnić, aby dostać pomoc w ramach MdM – mówi Tomasz Chumek z biura Delta Nieruchomości w Słupsku. Chociaż wielu słupszczan po rozmowie z ekspertem wychodzi z biura bez nadziei na nowe mieszkanie, to jednak rynek deweloperski odnotowuje pewne ożywienie w związku z programem. Słupsk, podobnie jak inne miasta regionalne, jest głównym beneficjentem MdM. Dlaczego? Bo w przeciwieństwie do większych miast, takich na przykład jak Warszawa czy Wrocław, mieszkań w dobrym standardzie i niskich cenach, spełniających limity wyznaczone przez państwowy program, nie trzeba szukać na peryferiach.
Jednak pomimo pewnego ożywienia na rynku pierwotnym, to mieszkania z rynku wtórnego nadal znajdują się w centrum zainteresowania klientów biur nieruchomości.
– Ludzie przychodzą i oglądają mieszkania, ale najczęściej ostatecznie rezygnują z kupna. Jeżeli jednak są zdecydowani, przede wszystkim szukają małych mieszkań w niskich cenach, czekają na okazję – mówi Zofia Czerniawska z Biura Nieruchomości Merkury w Słupsku.
Jej słowa potwierdzają pracownicy innych biur nieruchomości. Przyznają, że klienci szukają przede wszystkim tanich, dwu- lub trzypokojowych mieszkań. Coraz większym problemem jest natomiast sprzedanie dużych mieszkań oraz domów jednorodzinnych, zwłaszcza jeśli są już w pełni wyposażone – mało kto decyduje się na taki wydatek.
Finanse mają również wpływ na popularność wynajmu mieszkań – słupszczanie, zniechęceni widmem kredytu na zakup mieszkania, chętniej decydują się właśnie na to dużo tańsze rozwiązanie.
Z zawartością naszych portfeli i kont związane jest także niezmiennie mocne przywiązanie do targowania się. Jak potwierdzają eksperci, większość potencjalnych nabywców nie wyobraża sobie kupna mieszkania po cenie początkowej i wymaga od sprzedającego jej obniżenia.
– Negocjacje pełnią w handlu nieruchomościami ważną rolę. Potencjalni najemcy bądź kupujący oczekują od właściciela lokalu lub mieszkania obniżenia ceny
i on najczęściej się na to decyduje. Taka sytuacja nie dziwi. Przy obecnym stanie rynku to właśnie kupujący dyktują warunki – mówi Mał-gorzata Ellert z biura Ellert Nieruchomości.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?