33-letnia Sylwia J., nazywana Olą, zmarła od ciężkich obrażeń mózgu pod koniec listopada ubiegłego roku w mieszkaniu przy al. Sienkiewicza w Słupsku. Śledztwo wykazało, że umierała dwa dni. Nikt nie udzielił jej pomocy.
Na początku grudnia do aresztu trafili dwaj mężczyźni: Krzysztof S. - ojciec dwóch córek Sylwii J., podejrzany o nieudzielenie pomocy umierającej kobiecie oraz konkubent ofiary - były zapaśnik, recydywista Dariusz L., ps. Goebels, z zarzutami śmiertelnego pobicia.
Słupska Prokuratura Rejonowa sporządziła już akt oskarżenia.
- To była poszlakowa sprawa. Śledztwo nie doprowadziło do ustalenia sprawcy i wątek uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym, o które był podejrzany Dariusz L., został umorzony - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej Prokuratury Okręgowej.
W efekcie braku dowodów Krzysztof S., który widział ofiarę w ciężkim stanie, z obrażeniami zagrażającymi życiu i nie zrobił niczego, by ją ratować, został oskarżony o nieudzielenie pomocy i nieumyślne spowodowanie śmierci. Dariusz L. - o groźby karalne i pobicie Sylwii J., ale w sierpniu ubiegłego roku, czyli nie to, po którym kobieta zmarła.
Obaj mężczyźni będą sądzeni przez Sąd Rejonowy w Słupsku za . Grozi im do pięciu lat więzienia. Za dziesięć dni mija im termin tymczasowego aresztowania. Na razie nie wiadomo, czy sąd je przedłuży.
Do odrębnego postępowania wyłączono sprawę Krzysztofa S., który groził Sylwii J., znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie w kwietniu ubiegłego roku, a w lipcu - pobił.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?