Jolanta S., 49-letnia mieszkanka Zielonej Góry została oskarżona o spowodowanie wypadku drogowego, w którym zginęły cztery osoby. Według śledztwa, kobieta kierująca kabrioletem Peugeotem 307, latem 2009 roku nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu na drodze Bałamątek-Dębina. Nagle na prostej drodze zjechała na lewy pas, którym jechał ze strony Rowów Opel Corsa.
Samochód prowadził 63-letni Kazimierz O. Jechały z nim trzy osoby: 30-letnia córka kierowcy Magdalena O., jej niespełna półtoraroczna córeczka Onell i znajomy rodziny 45-letni Waldemar S. Dorośli zginęli na miejscu, dziewczynka zmarła po przewiezieniu do szpitala.
W lipcu słupska prokuratura rejonowa skierowała do sądu rejonowego akt oskarżenia. Ten jednak zamiast wyznaczenia terminu rozprawy, skierował do sądu okręgowego wniosek o przekazanie sprawy do sądu rejonowego Lublin-Wschód z siedzibą w Świdniku. Dlatego że tam mieszkają dwaj świadkowie. Do wniosku przychyliła się prokuratura, ale dzisiaj sąd okręgowy go nie uwzględnił.
- Sprawę można przekazać innemu sądowi, gdy bliżej niego mieszka większość osób. Taka sytuacja nie ma tu miejsca, bo oskarżona, świadkowie i biegli mieszkają w różnych częściach Polski - stwierdził sędzia Andrzej Cyganek. - Natomiast tych dwóch świadków ze Świdnika może przesłuchać tamtejszy sąd w drodze pomocy prawnej. Proces odbędzie się w Słupsku.
Więcej informacji w środowym (25 października) Głosie Pomorza
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?