To nakaz Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku. Słupskim prokuratorom wytyka się przede wszystkim brak dostatecznych ustaleń w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej nastolatka przez jego kolegów w hotelowym pokoju.
Koledzy Jarka, który się upił, nagrali telefonem komórkowym kompromitujące go filmiki z podtekstami erotycznymi. Oblali go jogurtem i obłożyli kabanosami. Kolejną sprawą jest pożegnalny list ucznia, w którym odnosi się m.in. do rozmowy wychowawczej w szkole, podczas której miał dowiedzieć się, że zostanie z niej wyrzucony.
Treść listu, zdaniem prokuratury apelacyjnej, też nie została w dostateczny sposób powiązana z późniejszymi tragicznymi wydarzeniami.
W poniedziałek rodzice Jarka spotkają się z prokuratorem okręgowym w Słupsku. Cały czas mają pretensje i żal do szkoły syna.
- Nie powiadomiono nas o wydarzeniach w Paryżu - mówi Janina Hering, jego mama.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?