Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sople w Słupsku wiszą nad głowami przechodniów

mmb
Lodowe szpikulce stwarzają niebezpieczeństwo nad wąskimi chodnikami przy ul. Armii Krajowej.
Lodowe szpikulce stwarzają niebezpieczeństwo nad wąskimi chodnikami przy ul. Armii Krajowej. Fot. Łukasz Capar
Słupszczanie codziennie alarmują nas o lodowym niebezpieczeństwie, zwisającym z dachów nad często uczęszczanymi chodnikami.

Usuwanie nawisów śnieżnych i sopli z dachów budynków to obowiązek zarządców. Powinni oni stale obserwować swoje budynki, w razie potrzeby zbijać sople samemu albo zlecić to wyspecjalizowanym firmom. Jest ich w Słupsku co najmniej kilka.

Dysponują podnośnikami i drabinami. Ireneusz Seweryn z firmy Seweryn powiedział nam wczoraj, że roboty ma tyle, iż w najbliższych dniach nie może już przyjąć żadnych nowych zleceń. Jego pracownicy wyposażeni w trzy podnośniki na autach obijają w ciągu dnia po kilkadziesiąt budynków w mieście. Koszt wynosi: 112 zł netto za godzinę pracy. - Są duże problemy - mówi szef firmy.

- Dojazd do budynków utrudniają zwały śniegu na chodnikach, a także zaparkowane samochody.
Okazuje się jednak, że wielu zarządców wyręcza w zbijaniu sopli Państwowa Straż Pożarna. Jak dowiedzieliśmy się od Grzegorza Ferlina z Komendy Miejskiej PSP w Słupsku, w ciągu kilku ostatnich dni było już około 20 takich interwencji.

- Straż nie jest instytucją świadczącą usługi. Nie pobieramy opłat. Reagujemy tylko wówczas, gdy istnieje realne zagrożenie dla przechodniów - zaznaczył w rozmowie z nami Grzegorz Ferlin.

Teoretycznie, spowodowanie zagrożenia dla przechodniów, a tylko to właśnie może spowodować antysoplową akcję strażaków, podpada pod konkretne paragrafy kodeksu karnego.

Jednak, jak usłyszeliśmy od rzecznika słupskiej policji, w stosunku do zarządców budynków, z których już straż usunęła sople, nie wszczęto jeszcze ani jednego takiego postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza