Sparingi rozgrywały zespoły z regionu: Drutex, Gryf i Pogoń

W 11. minucie potężnie uderzył z dystansu Tshibasu. Duże problemy miał golkiper kotwicy i przy dobitce zabrakło trochę centymetrów Kpassie.

Ten sam zawodnik jednak chwilę później wpisał się na listę strzelców. Błąd defensywy Kotwicy. Kpassa stanął oko w oko z golkiperem i dał nam prowadzenie pewnym strzałem. W 19. minucie Tshibasu znalazł się w sytuacji sam na sam. Oddał mocny strzał, który odbił bramkarz, a futbolówka następnie odbiła się od skrzydłowego i wpadła do siatki. W 32. minucie Wilk strzelał z rzutu wolnego. Uderzył płasko i mocno w światło bramki. Duda dotknął piłki i ta wpadła do bramki.

W 53. minucie Washilly Tshibasu zdobywa kolejną bramkę. Potem błąd Walczaka i zawodnik Kotwicy wyszedł sam na sam z Szromnikiem, i zdobył gola. W końcowych minutach padły jeszcze dwie bramki.

Hendryk podał do Hebla, który wpakował futbolówkę do pustej bramki. Wynik ustalił Gałązka, potężnym uderzeniem pokonując Majewskiego z dystansu. W zespole z Bytowa zagrał były zawodnik Wisły Kraków Emmanuel Sarki.

W Słupsku czwartoligowy Gryf podejmował lidera IV ligi zachodniopomorskiej Bałtyk Koszalin i zremisował 1:1. Najpierw gola z bliskiej odległości zdobył głową Michał Czenko, a następnie po akcji testowanego, mieszkającego w Słupsku Ghanijczyka Josepha Asamoaha (ostatnio grającego w jednym z klubów w Turcji) i podaniu Wójcika wyrównał płaskim strzałem w długi róg Damian Tofil.

Oba zespoły mogły jeszcze wpisać się kilkakrotnie na listę strzelców. Już w piątej minucie na listę strzelców po akcji Pawła Szmytkiewicza mógł wpisać się Karol Świdziński, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez ofiarną interwencję obrońcy Bałtyku. Również w piątej minucie, ale drugiej połowy, przed szansą stanął Wojciech Wójcik. Bramkarz z Koszalina okazał się tym razem lepszy. Również zawodnicy Bałtyku mieli swoje okazje. Znakomicie w bramce Gryfa spisywał się jednak Michał Kędzia, a raz gryfitów przed utratą gola uratowała poprzeczka.

KOTWICA KOŁOBRZEG - DRUTEX-BYTOVIA BYTÓW 2:5 (0:3)

Bramki: 0:1 Orlande Kpassa (12), 0:2 Washilly Tshibasu (19), 0:3 Sławomir Duda (32), 0:4 Washilly Tshibasu (53), 1:4 Michał Michurski (63), 1:5 Maksymilian Hebel (82), 2:5 Damian Gałązka (84)

Kotwica: Marcin Michalak (46 Patryk Brzozowski) - Wiktor Witt (46 Damian Gałązka), Mateusz Słodowy, Tomasz Wypij, Mateusz Czapłygin (46 Tomasz Rydzak), Michał Danilczyk (8 Łukasz Szymański), Andrzej Łyszyk (46 Krzysztof Bułka), Mateusz Świechowski (46 Michał Michurski), Łukasz Kacprzycki (46 Radosław Bukacki), Patryk Szczepański, Arkadiusz Kowalczyk (70 Szymon Cybulski).

Drutex: Michał Szromnik (76 Marcin Majewski) - Jakub Wilk (65 Aleks Hendryk), Łukasz Wróbel (46 Michał Stasiak), Szymon Walczak, Wojciech Wilczyński (60 Bartosz Biel), Jakub Kuzdra (75 Michał Jeruć), Sławomir Duda, Kamil Wacławczyk (46 Sebastian Kamiński), Washilly Tshibasu, Emmanuel Sarki, Orlande Kpassa (46 Maksymilian Hebel).

GRYF SŁUPSK - BAŁTYK KOSZALIN 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Michał Czenko (52-głową), 1:1 Damian Tofil (76)

Gryf Słupsk: Michał Kędzia (46 Jakub Groński) - Szymon Schulz (46 Dawid Więckowski), Krzysztof Wańdzio (46 Maciej Staniaszek), Rafał Bobrowski (67 Szmytkiewicz), Tomasz Slusarz (46 Adrian Mordal), Marcjan Majcher (46 Damian Tofil), Adrian Solczak (67 Wańdzio), Paweł Szmytkiewicz (46 Joseph Asamoah), Karol Świdziński (46 Kacper Jendruch), Damian Mikołajczyk (46 Wojciech Wójcik), Fabian Słowiński.

Bałtyk Koszalin: Maksymilian Witkowski - Jakub Janasik, Krystian Krauze, Patryk Jachemek, testowany, Kacper Rapita, Bartłomiej Fastyn, Maciej Gregorek, Piotr Ignatowicz, Kamil Lichmański, Jakub Karpiński oraz Sebastian Skrzyński, Fabian Walaszczyk, Michał Czenko, Paweł Rak, Bartłomiej Putno, Paweł Łysiak, Maciej Andrzejczak

To był pierwszy kontakt z zielonym boiskiem drużyny Pogoni Lębork w tym roku. MKS Władysławowo, wicelider gdańskiej okręgówki, wygrał 3:1 (0:1).

Trener Grzegorz Lewadowski dysponował w sobotę 14 zawodnikami, licząc także siebie. Od przyszłego tygodnia do drużyny ma dołączyć kilku zawodników. Pierwsza połowa to niezła i szybka gra pogonistów udokumentowana bramką zdobytą tuż przed przerwą przez Mateusza Zanewycza. Grzegorz Lewandowski, trener Pogoni, powiedział po meczu: - W pierwszej połowie kontrolowaliśmy mecz, w drugiej było znacznie gorzej. Popełniliśmy w końcówce za dużo błędów w defensywie. Dużo pograli dziś młodzi zawodnicy. Wszystkich nas czeka jeszcze dużo pracy. To dopiero początek. Wspólnie odbyliśmy dopiero 3 treningi, poznajemy się i dziś pierwszy raz wyszliśmy na duże boisko. Nie przykładałbym dużej wagi do wyniku spotkania.

Spotkanie ocenił również Sobiesław Przybylski, trener MKS-u: - Wizytę w Lęborku uważam za bardzo dobrą. W pierwszej połowie Pogoń mocno zaatakowała, czego się spodziewaliśmy i po jednym ewidentnym błędzie bramkarza tracimy bramkę. To było dobre spotkanie, prowadzone w szybkim tempie, na wysokim, czwartoligowym poziomie. W drugiej połowie spotkania rotowałem składem i uzyskaliśmy przewagę na boisku. Fajnie, że na mecz przyszło dużo ludzi. Przed i po meczu porozmawiałem z wieloma znajomymi związanymi z klubem. To była sympatyczna sobota.

POGOŃ LĘBORK - MKS WŁADYSŁAWOWO 1:3 (1:0)

Bramki: 1:0 Mateusz Zanewycz (40), 1:1 Admian Talaśka (81), 1:2 Przemysław Ronkowski (87), 1:3 Damian Talaśka (89)

Pogoń: Katzor - Frącek, Musuła, Lewandowski, Kliński, Piotr Łapigrowski, Szymański, Łukasz Kłos, Stankiewicz, Krefft, Zanewycz

oraz Śliwiński, Janowicz, Miotk

MKS: Miotk - Lesner, Proena, Kleser, Litwin, Rybandt, Kwaśnik, Talaśka, Szymański, Bonk, Świerczyński oraz Horus, Kwiatkowski, Smarzyński, Ronkowski, Grzenkowicz, Burzyński