Specjalne dodatki dla urzędników trafią na sesję rady miasta

Radni z komisji rewizyjnej przyjęli raport trzyosobowego zespołu, który badał sprawę dodatków specjalnych w słupskim ratuszu. Chodzi o dokument, w którym wykazano, że m.in. dwóch wiceprezydentów, skarbnik i sekretarz pobierali dodatkowe wynagrodzenie za pracę, którą powinni wykonywać w ramach umowy.

W przypadku wiceprezydenta Słupska Andrzeja Kaczmarczyka to ekstra 2955 zł miesięcznie, które ten otrzymywał za nadzór nad akwaparkiem.

Drugi zastępca prezydenta Edward Zdzieborski dodatkowe 2,5 tys. zł pobierał za nadzór nad realizacją rewitalizacji Traktu Książęcego w Słupsku.

Z kolei Agnieszka Nowak, sekretarz miasta, otrzymywała 2,4 tysiąca zł z tytułu organizacji kontroli zarządczej i zarządzanie ryzykiem w UM, a Dorota Bałukonis - miejski skarbik - 2 668 zł. Wszystkie dodatki przyznał prezydent Maciej Kobyliński.

Poprosiliśmy ratusz o kilka wyjaśnień w tej sprawie. Na odpowiedź czekaliśmy prawie dwa tygodnie. Pytając o panią skarbnik, która dodatek specjalny otrzymała za dodatkową pracę nad Wieloletnią Prognozą Finansową, zaznaczyliśmy, że zgodnie z Regulaminem Organizacyjnym Urzędu należy to do jej zadań. Za co więc przyznano jej dodatkowe wynagrodzenie?

W mailu przesłanym do redakcji rzecznik prezydenta Dawid Zielkowski do regulaminu nie odniósł się w ogóle. Wytłumaczył za to, że opracowanie WPF-u to dodatkowy obowiązek narzucony nowelizacją ustawy o finansach publicznych z 2011 roku. Kłopot w tym, że ustawa weszła w życie z dniem pierwszym stycznia 2011, a Dorota Bałukonis skarbnikiem została w październiku.

W sprawie dodatku specjalnego dla Edwarda Zdzieborskiego rzecznik przyznał, że rewitalizacja Traktu Książęcego pozwoliła na oddanie do użytku i uruchomienie działalności trzech instytucji z pionu drugiego zastępcy. Chodzi o SCOPiES, Teatr Rondo i halę sportową przy ul. Niedziałkowskiego. W tym przypadku dodatkowe obowiązki sprowadzają się do nadzorowania, sprawozdawczości i rozliczania, kiedy Edward Zdzieborski odpowiada w mieście za oświatę, kulturę i sport.

Zgodnie z regulaminem koordynowanie działalności kontrolnej i nadzór nad realizacją zaleceń to obowiązki sekretarza miasta. Tymczasem Agnieszka Nowak dodatek pobierała za pełnienie funkcji koordynatora ds. kontroli zarządczej. A to - jak nam tłumaczono - nie to samo co zwykła kontrola.
W przypadku wiceprezydenta Andrzeja Kaczmarczyka i dwóch radców prawnych ratusza chodzi o pracę ponad normalny wymiar czasu i w dni wolne. Do tego trzeba doliczyć też częste wyjazdy poza Słupsk.

Rzecznik wytłumaczył też, za co on sam otrzymuje 800 zł ekstra miesięcznie. Okazuje się, że za koordynację polityki informacyjnej miejskich jednostek organizacyjnych, prowadzenie polityki informacyjnej miasta w mediach społecznościowych (co ma wiązać się z oszczędnościami, bo w innych samorządach zatrudnia się dodatkowe osoby do tego celu) oraz za przygotowywanie okolicznościowych pism i wystąpień.

Jednak radni, kontrolując wydatki urzędu związane z dodatkami specjalnymi, sprawdzili tylko ostatni rok, kiedy wiadomo, że funkcjonowały one również wcześniej. Potwierdza nam to jeden z urzędników ratusza. Co więcej, te aktualnie obowiązujące mają być wyższe od poprzednich, a niektórzy urzędnicy otrzymują więcej niż jeden. Biuro prasowe wzrost dodatków tłumaczy zwiększeniem zadań nałożonych na samorząd i realizowanymi projektami. Konkretów jednak nie podaje. Tłumaczy, że dodatkowe obowiązki i redukcje etatów sprawiają, że urzędnicy mają więcej pracy.

Urzędnik z ratusza mówi, że niektóre dodatki były wypłacane do ręki w kasie urzędu, a nie przelewem na konto. Jak nam wyjaśniono każdy pracownik sam wybiera formę wypłaty. Raport i dodatki specjalne będą omawiane 29 stycznia na sesji rady miasta.