Sprawa prywatyzacji sięga roku 1999. Prokuratura wszczęła śledztwo w 2003 roku po doniesieniu Prawa i Sprawiedliwości o tym, że sprzedaż spółki miejskiej Drogi i Mosty odbyła się z rażącym naruszeniem prawa. Najpierw śledztwo prowadziła słupska prokuratura, później koszalińska, bo ta pierwsza wyłączyła się ze sprawy. W czerwcu 2009 do sądu trafił akt oskarżenia. Drugi już, bo pierwszy trzeba było uzupełnić.
Dzisiaj na ławie oskarżonych słupskiego Sądu Okręgowego zasiedli: Jerzy M., były prezydent Słupska, po tym także wiceminister MSWiA w rządach SLD, Jerzy W. i Andrzej O., byli wiceprezydenci oraz nieetatowy członek ówczesnego zarządu miasta Ryszard S. Śledczy uważają, że samorządowcy sprzedali dobrze prosperującą spółkę Drogi i Mosty poniżej wartości i miasto straciło na tym około 2,8 miliona złotych.
Oskarżeni są także nabywcy, reprezentujący wówczas spółkę Primbr: Jan B. , Jacek D. i Michał K. Prokuratura uważa, że po prywatyzacji DiM w latach 2000-2002 wyprowadzili około 5,6 miliona złotych do innych spółek-krzaków.
Czytaj więcej informacji ze Słupska
Proces jednak nie ruszył. O jego odroczenie starał się poznański adwokat Jerzego W. - Łukasz Cieślak, który musiał w tym samym czasie być w sądzie w Lublinie, jak uzasadnił pisemnie, "w sprawie przeciwko Januszowi Palikotowi o podział majątku", gdzie reprezentuje byłą żonę posła.
Natomiast Jerzy W. nie zgodził się na prowadzenie rozprawy bez swojego obrońcy. Sędzia Dariusz Ziniewicz odebrał tylko od oskarżonych dane osobowe. Nie doszło do odczytania aktu oskarżenia. Następny termin w lipcu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?